W programie "Milion w portfelu" sprawdzamy, jak inwestował Robert Nejman z Agio Funds TFI.
Komentarz Roberta Nejmana:
Od początku listopada bardzo dużo wydarzyło się na rynkach kapitałowych na całym świecie. Po zakończeniu luzowania ilościowego w USA, tamtejsze rynki akcji weszły w trend boczny. Za to w oczekiwaniu na uruchomienie podobnego programu przez ECB, giełdy krajów euro landu odnotowały silne wzrosty. Niestety, nie dotyczyło to rynku polskiego, który w tym okresie spadał. Jeszcze więcej działo się na rynkach walutowych. Dolar bardzo silnie drożał. Szwajcarski bank centralny zaskoczył chyba wszystkich rezygnując z obrony franka przed umocnieniem. Ten ruch dotkliwie odbił się na wielu polskich bankach, szczególnie tych mających duży udział franka w swoich portfelach kredytowych. Drastycznie potaniała ropa. Osobiście spodziewałem się ukształtowania dna w okolicach 70 USD, a tymczasem od tego miejsca trend spadkowy uległ przyspieszeniu. Pojawiło się na ten temat wiele teorii. Za najbardziej przekonywującą uważam tę o dążeniu tradycyjnych, arabskich producentów ropy do wyeliminowania z rynku łupkowej konkurencji. Gdyby tak rzeczywiście było to w dłuższej perspektywie ceny ropy powinny silnie urosnąć. Solidne wzrosty zawitały na rynku metali szlachetnych i ich producentów. Może to zwiastować zakończenie trwającej od 2011 roku korekty na tym rynku. W tej chwili, najważniejsza wydaje się ocena jak europejskie QE będzie oddziaływać na rynki. W krótkim terminie powinniśmy obserwować wzrosty w wielu segmentach. Ale już w dłuższym można mieć obawy czy jego oddziaływanie będzie porównywalne z wpływem jaki wywierały kolejne programy inicjowane przez FED. Jednak euro to nie dolar. A ten ostatni, w dalszym ciągu się umacniając może sporo namieszać.
Autor: red. / Źródło: tvn24bis.pl