Prezydent podpisał we wtorek ustawę wprowadzającą kwotową waloryzację emerytur i rent w 2012 roku r. i jednocześnie skierował ją w trybie następczym do Trybunału Konstytucyjnego - poinformowała podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP Irena Wóycicka. Chodzi ustawę, która wprowadza w 2012 r. kwotowy wzrost wszystkich rent i emerytur o 71 zł. Waloryzacja przeprowadzana jest 1 marca.
- Prezydent podziela przesłanki, jakie stoją za tą ustawą, których celem jest poprawa sytuacji osób o najniższych świadczeniach emerytalnych i rentowych - powiedziała Wóycicka podczas konferencji prasowej. Dodała, że inflacja w ostatnich kilku latach szczególnie dotknęła osoby mające niskie świadczenia i był to argument, który wziął pod uwagę prezydent.
biorąc pod uwagę "głosy od osób, które mogą stracić na tej waloryzacji".
Jednak z drugiej strony - jak zaznaczyła Wóycicka - do Kancelarii Prezydenta napływały liczne głosy od świadczeniobiorców, którzy mogą stracić na waloryzacji kwotowej w 2012 r. Wskazywali oni na aspekty konstytucyjne tej ustawy, dlatego prezydent zdecydował się wystąpić do TK.
"Chęć pomocy"
Wóycicka tłumaczyła, że argumentem za podpisaniem ustawy była chęć pomocy ludziom o najniższych świadczeniach, a także sytuacja finansów publicznych, kryzys gospodarczy oraz bardzo krótki okres, jaki pozostał do wprowadzenia mechanizmu waloryzacji. Podkreśliła, że ustawa ma charakter doraźny i nie rozwiązuje systemowo problemów najniższych świadczeń.
- Prezydent oczekuje od rządu przedstawienia systemowego rozwiązania, które będzie chronić przed spadkiem wartości realnych dochodów wszystkich świadczeniobiorców, a także będzie poprawiać sytuację osób o najniższych świadczeniach - powiedziała.
Wójcika wyjaśniła, że skierowanie ustawy do TK ma fundamentalne znaczenie, ponieważ Trybunał określi, w jakich ramach może poruszać się ustawodawca w przyszłości, wnosząc różne rozwiązania dotyczące waloryzacji. Dodała, że "zapytanie będzie odnosić się do artykułu 67 Konstytucji, który mówi o prawie do zabezpieczenia społecznego, a więc interpretacja TK wniesie do tej sprawy wiele istotnych elementów".
Doraźność? "Atut"
Decyzję prezydenta komentował premier Donald Tusk. - Prezydent mówił mi o swoich wątpliwościach konstytucyjnych, właściwie nie swoich, a ekspertów, z którymi pracuje. Jeśli dobrze rozumiem, atutem tej ustawy jest jej doraźność, a nie to, że jest systemowa, ponieważ gdybyśmy przyjęli jako stałe rozwiązanie kwotowe, a nie procentowe, to by to oznaczało, że jest to ustawa, która łamie pewien system, który przyjęliśmy w Polsce - ocenił szef rządu.
Wątpliwości
Skierowanie ustawy o waloryzacji do TK w trybie następczym oznacza, że emerytury i reny zostaną podniesione zgodnie z planem, ale jeśli Trybunał uzna, że przepis jest niekonstytucyjny, parlament będzie musiał go zmienić.
Ustawa będzie stosowana do czasu aż Trybunał nie rozpatrzy skargi prezydenta i nie orzeknie, że jest niezgodna z konstytucją. Jeśli Trybunał orzekłby tak, to emeryci, którzy stracą na marcowej waloryzacji, będą mogli złożyć do ZUS wnioski o wznowienie postępowania i w konsekwencji o wyrównanie ich świadczenia. prof. Piotr Winczorek
- Jest całkiem prawdopodobne, że Trybunał zakwestionuje tę nowelizację. Trybunał Konstytucyjny co najmniej dwukrotnie wypowiadał się w sprawie waloryzacji emerytur i rent podkreślając, że nie mogą one tracić na wartości ze względu na inflację - ocenił konstytucjonalista prof. Piotr Winczorek.
- Ustawa będzie stosowana do czasu aż Trybunał nie rozpatrzy skargi prezydenta i nie orzeknie, że jest niezgodna z konstytucją. Jeśli Trybunał orzekłby tak, to emeryci, którzy stracą na marcowej waloryzacji, będą mogli złożyć do ZUS wnioski o wznowienie postępowania i w konsekwencji o wyrównanie ich świadczenia. Byłoby bardzo dobrze, gdyby Trybunałowi udało się szybko zająć sprawą, ale nie ma żadnych przepisów, które by mu to nakazywały - dodał.
Bez poprawek
Ustawa o emeryturach i rentach wprowadza w 2012 roku kwotowy wzrost wszystkich rent i emerytur o 71 zł. Waloryzacja przeprowadzana jest od 1 marca.
13 stycznia nowelizację uchwalił Sejm - za przyjęciem ustawy głosowało 256 posłów, nikt nie był przeciwny, a 139 posłów wstrzymało się od głosu. Sejm nie poparł wówczas żadnej z poprawek, które zmierzały do podwyższenia kwoty waloryzacji do 84 lub 85 zł.
Ustawa - wniesiona do parlamentu jako pilny rządowy projekt - ma według niego chronić budżety gospodarstw domowych emerytów i rencistów pobierających niskie świadczenia. Z danych rządu wynika, że przy poziomie 71 zł wyższą od procentowej podwyżkę otrzyma 59 proc. emerytów i rencistów. Jedna kwota dotyczy wszystkich świadczeń - z FUS, KRUS i dla służb mundurowych. O procentowy wskaźnik zostaną podniesione dodatki do świadczeń.
Niecały tydzień później Senat zdecydował, że również nie wprowadzi do ustawy poprawek.
Minimum prawie 800 zł
W 2012 r. kwota najniższej emerytury i renty dla osób całkowicie niezdolnych do pracy wyniesie 799,18 zł miesięcznie, a najniższa renta dla osób częściowo niezdolnych do pracy - 613,38 zł miesięcznie. Przewidziano również zwiększenie dodatków do emerytur i rent. Zostaną one podwyższone o wskaźnik procentowy waloryzacji, czyli o 104,8 proc. Wskaźnik ten będzie miał również zastosowanie do obliczania maksymalnych kwot zmniejszeń świadczeń w przypadku osiągania przez emeryta lub rencistę dochodu z pracy.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24