Polski Produkt Krajowy Brutto wzrósł w IV kwartale 2009 roku o 3,1 proc., licząc rok do roku - takie wstępne szacunki podał Główny Urząd Statystyczny. To nieco więcej niż oczekiwali analitycy, i więcej niż w poprzednim kwartale, gdy PKB wzrósł o 1,7 proc. (rok do roku).
Wzrost PKB wyrównany sezonowo wyniósł w IV kwartale ubiegłego roku 1,2 proc w porównaniu z III kw. 2009 oraz 2,8 proc. w ujęciu rocznym - podał też GUS.
Analitycy bankowi oczekiwali, że wzrost PKB w ostatnich trzech miesiącach ubiegłego roku wyniesie 3 procent (r/r średnia przewidywań). Ich prognozy mieściły się w dość wąskim przedziale od 2,8 do 3,1 procent.
"Głównym czynnikiem wzrostu PKB był popyt zagraniczny (eksport netto), którego wpływ na tempo wzrostu gospodarczego wyniósł 2,2 pkt proc. Po trzech kwartałach negatywnego wpływu popytu krajowego na wzrost PKB, w IV kwartale wpływ ten był pozytywny (0,9 pkt proc.). Wpływ spożycia ogółem wyniósł 0,6 pkt proc., a akumulacji 0,3 pkt proc. (popytu inwestycyjnego 0,5 pkt proc., przy niewielkim ujemnym wpływie zmiany zapasów)" - podał także GUS.
"Dynamika wzrostu przyspiesza"
Zdaniem głównego ekonomisty BRE Banku Ryszarda Petru, rosnąca dynamika PKB obserwowana w ostatnich kwartałach, dobrze rokuje na bieżący rok. - Ten kwartał pokazał po raz pierwszy pozytywną dynamikę inwestycji. Po drugie, patrząc się na dynamikę odsezonowaną, mamy bardzo mocny przyrost IV kwartał do III to jest ponad 1 pkt. proc. wzrostu, a wcześniej to było 0,6 - 0,7. Z każdym kwartałem mamy przyspieszenie w stosunku do poprzedniego kwartału. Gdyby ta dynamika się utrzymała, a sądzę, że tak będzie, to byłaby duża różnica w stosunku do tego co się dzieje, może dziać w Europie Zachodniej - powiedział Petru na antenie TVN CNBC Biznes.
- Ten wzrost jest zgodny z oczekiwaniami, ale nie sam wzrost jest najważniejszy. Struktura wzrostu była lepsza niż sądzili analitycy - zauważył ekonomista. Jak dodał, dynamika inwestycji w IV kwartale wyniosła 1,6 proc., a konsumpcja wzrosła zgodnie z oczekiwaniami o ok. 2 proc.
Będzie więcej inwestycji i wzrost konsumpcji
Jego zdaniem, dane za IV kwartał pokazują pewną tendencję, która ma szanse dominować w 2010 roku: wzrost inwestycji i silna konsumpcja. - To będą główne siły napędowe wzrostu i taka struktura wzrostu jest dla na korzystna, bo uniezależnia nas od zagranicy - ocenił.
Petru uważa, że za cały 2010 rok możemy się spodziewać wzrostu PKB na poziomie ok. 3 proc. - Wzrost inwestycji z pewnym opóźnieniem przełoży się na rynek pracy i powolny wzrost konsumpcji - przewiduje Petru.
Jednak w I kwartale przyszłego roku - zdaniem eksperta - wzrost PKB będzie poniżej 3 proc. ze względu na styczniowy atak zimy.
PKB podniosły zakupy świąteczne
Tymczasem ekspert Centrum im. Adama Smitha, Andrzej Sadowski uważa, że wzrost PKB w czwartym kwartale ubiegłego roku jest efektem wzmożonych zakupów świątecznych. - Dane te nie są zaskakujące. Czwarty kwartał jest zawsze takim kwartałem świąteczno-handlowym, stąd wyniki w dużej mierze są związane z okresem wzmożonych zakupów - ocenił Sadowski.
Jak zaznaczył, ważniejsze dla gospodarki będą dane po - jak mówił - okresie styczniowym. - Pokażą one, czy ta tendencja, która była w czwartym kwartale ub.r. zostanie przekroczona, czy też obroniona - powiedział. Jego zdaniem, dane te mogą być mniej korzystne.
- Część firm ciągle obserwuje, co się dzieje na rynku, nie podejmując żadnych długofalowych decyzji - jedynie takie, które dotyczą bieżącej sytuacji rynkowej - stwierdził Sadowski.
Inni ekonomiści sugerowali już przed dwoma tygodniami, że ostra zima, utrzymująca się przez półtora miesiąca, może obniżyć polski PKB za I kwartał 201 r.
Źródło: PAP, bankier.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC BIZNES