Po porażce przy przejęciu giełdy w Pradze warszawska Giełda Papierów Wartościowych rozważa inne projekty na rynku czeskim. - Możemy na przekład stworzyć konkurencyjny rynek - powiedział w TVN CNBC Biznes prezes GPW Ludwik Sobolewski.
- Z dzisiejszych informacji wynika, że akcjonariusze giełdy w Pradze wybrali giełdę wiedeńską. Jest to wybór, który w moim przekonaniu będzie oznaczał kontynuację stagnacji, jeśli chodzi o giełdę w Pradze, a może nawet być początkiem upadku tej giełdy - powiedział Sobolewski.
- To w sposób oczywisty tworzy pewną przestrzeń biznesową dla giełdy warszawskiej. My w żadnym wypadku nie odpuszczamy Czech, a nawet wręcz przeciwnie - dodał tajemniczo.
Na pytanie, czy warszawska giełda zastanawia się nad inwestycją typu greenfield i budową konkurencyjnego rynku w Czechach, odpowiedział: - To jedna z ewentualności, które rozważamy, bo jest potencjał gospodarzy i trzeba go wykorzystywać. Dodał, że w Unii Europejskiej tego typu rozwiązania są poważnie analizowane, a nawet są realizowane tego typu projekty.
Wiedeń bierze Pragę
Przedstawiciele giełdy w Wiedniu poinformowali w środę, że wiedeńska giełda papierów wartościowych i grupa akcjonariuszy giełdy w Pradze (BCPP) osiągnęły porozumienie w sprawie warunków przejęcia przez Austriaków większościowego pakietu BCPP. Transakcja ta musi jeszcze zostać zatwierdzona przez odpowiednie urzędy nadzorcze.
Strony nie ujawniły wielkości i wartości pakietu, jaki przejmie giełda w Wiedniu. Wartość BCPP jest szacowana na 5-10 mld czeskich koron. W tym roku w czerwcu giełda w Wiedniu nabyła pakiet większościowy giełdy papierów wartościowych w Ljubljanie.
Źródło: TVN CNBC Biznes, PAP, RMF FM
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC BIZNES