- Prawo i Sprawiedliwość sprzeciwia się planom prywatyzacji Giełdy Papierów Wartościowych. To nie będzie służyć polskim interesom - powiedział szef partii Jarosław Kaczyński. Według wiceprezes PiS Aleksandry Natalli-Świat, planowana prywatyzacja giełdy będzie oznaczała utratę szansy na rozwój polskiego rynku kapitałowego.
Ministerstwo skarbu chciałoby sprywatyzować GPW jeszcze w tym roku. Strategia prywatyzacji GPW zakłada, że MSP zaprosi inwestorów branżowych do składania ofert na kupno do 73,82 proc. akcji giełdy samodzielnie lub w konsorcjum z inwestorem finansowym. Resort zastrzega też możliwość sprzedaży inwestorowi branżowemu lub konsorcjum pakietu akcji mniejszego niż 73,82 proc., jednak powyżej 51 proc. W wyniku transakcji resort zachowa udział w akcjonariacie giełdy na poziomie 25 proc. plus jedna akcja. Zakończenie prywatyzacji jest planowane w perspektywie 2-3 lat.
Giełda a sprawa polska
Tymczasem Jarosław Kaczyński ocenił w poniedziałek, że byłby to krok niebezpieczny. Według niego, GPW mogłaby być jednym z elementów polskiej siły gospodarczej, a także pozycji politycznej. Dlatego też - według prezesa PiS - jej prywatyzacja jest sprzeczna z polskimi interesami. - Chodzi po prostu o to, aby tę giełdę oddać - ocenił Jarosław Kaczyński.
"Tylko kasa"
Z kolei Aleksandra Natalli-Świat uważa, że prywatyzacja "profesjonalnie zarządzanej i dobrze rozwijającej się" GPW ma tylko jeden cel: pozyskanie wpływów do budżetu.
Według niej, plan rządu oznacza "oddanie giełdy, utratę nad nią kontroli" i to tylko po to, aby "zalepiać dziurę budżetową ministra finansów Jacka Rostowskiego". - To naprawdę nie powinno mieć miejsca, żeby nie używać słów mocniejszych. Utrata szansy na rozwój polskiego rynku finansowego, polskiego rynku kapitałowego, w celach doraźnych - dlatego, że nie umie się zarządzać budżetem, żeby zalepiać dziurę budżetową, jest naprawdę rozwiązaniem fatalnym - przekonywała wiceszefowa PiS.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24.pl/Artur Tarkowski