- PGNiG uzyskało rekompensatę w cenie gazu za okres ograniczenia dostaw z kierunku wschodniego - poinformowała w poniedziałek rzeczniczka spółki Dorota Gajewska. W połowie września Gazprom dostarczał przez kilka dni mniej gazu niż zamawiało PGNiG.
Jak zaznaczyła Gajewska, rekompensatę uzyskano na mocy obowiązujących zapisów kontraktowych.
- PGNiG wykorzystuje wszystkie dostępne środki, określone w kontrakcie zawartym z Gazprom Exportem celem uzyskania rekompensaty poniesionych przez spółkę szkód wskutek ograniczania dostaw gazu ziemnego do Polski z kontraktu jamalskiego - podkreśliła rzeczniczka PGNiG.
Mniejsze dostawy
W pierwszej połowie września PGNiG poinformowało, że odnotowało ograniczenie dostaw gazu w stosunku do zamówień, które sięgnęło w pewnym momencie 45 proc. Wcześniej jednak PGNiG znacząco zwiększyło dzienne zamówienia.
Z danych Gaz-Systemu na temat funkcjonowania gazociągów przesyłowych wynikało, że w pierwszej dekadzie września zamówienia PGNiG wzrosły o ok. 75 proc. w Drozdowiczach na granicy z Ukrainą i o prawie 100 proc. w Wysokoje na granicy z Białorusią. Natomiast dopływ gazu przez Drozdowicze utrzymywał się na mniej więcej stałym poziomie z początku miesiąca, a w Wysokoje wzrósł o ok. 40 proc., co jednak nie zrekompensowało wyższych zamówień. Z czasem dostawy gazu ustabilizowały się, choć jeszcze na początku października PGNiG informowało, że Gazprom nie realizował zwiększonych zamówień na gaz, potrzebny do zatłoczenia do rozbudowywanych magazynów.
W kolejnych dniach zamawiane ilości nie były ani potwierdzane, ani dostarczane przez rosyjskiego dostawcę, gaz do napełniania rozbudowywanych magazynów sprowadzono z kierunku zachodniego - podawała przed miesiącem polska spółka.
Autor: mn//km/kwoj / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Gazprom