Jedziesz do Grecji, weź ze sobą sporą torbę na paragony. Nowe przepisy, mające ograniczyć oszustwa fiskalne narzucają na sprzedawców wydawanie dowodów sprzedaży. A na konsumentów obowiązek posiadania dowodu zakupu towarów.
Grecja dostała pożyczkę od UE by móc uporać się z kryzysem. W zamian musi jednak wprowadzić bolesne reformy. Wśród nich m.in. jest uciążliwy dla budżetu nawyk nie nabijania zakupów na kasach. Wprowadzono więc obowiązek wydawania i przechowywania dowodów sprzedaży, podaje "Dziennik Gazeta Prawna". Czy system zda egzamin?
- Wprowadzenie obowiązku przechowywania wszystkich paragonów przez osoby fizyczne może naruszać wspólnotową zasadę proporcjonalności. Nałożenie na wszystkich takiego obowiązku raczej nie realizuje celu fiskalnego, który uzasadniałby tak duże obciążenia administracyjne - mówi "DGP" Andrzej Nikończyk, doradca podatkowy.
Na oliwki i rzeźbę
A są też inne, bardziej prozaiczne problemy związane z nowymi przepisami.
- Obowiązek zabrania paragonów z kasy dotyczy wszystkich kupujących, również turystów. Dlatego niestety również na urlopie w Grecji nie będziemy mogli zapomnieć o VAT - ocenia doradca podatkowy Jerzy Martini.
A uciążliwe kompletowanie może okazać się konieczne, gdyż trzeba będzie przedstawić - np. wyjeżdżając z kraju przy wyrywkowej kontroli - dowód nie tylko na zakup antycznej rzeźby, ale też słoika oliwek.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu