Nietrafiony prezent? Można zwrócić, ale "z paroma wyjątkami"

- Jest to dosyć gorący okres, jeśli chodzi o zwroty, okres poświąteczny. Tutaj trzeba zaznaczyć, aby konsumenci wiedzieli, że te 14 dni, to chodzi o 14 dni po odebraniu paczki od kuriera lub z paczkomatu, a nie momentu kiedy ten prezent został nam wręczony - wyjaśnił Klimczuk.

Jak dodał, w przepisach istnieją jednak towary, których nie można zwrócić, nawet przed upływem 14-dniowego terminu. - Jednym z wyjątków jest spersonalizowana odzież, czyli na przykład skarpetki z grawerem czy biżuteria albo nawet szyta na miarę sukienka - zaznaczył.

- Zwrotom produktów kupionych przez internet nie podlega także żywność czy produkty, które po otwarciu tracą swoje właściwości, takie jak na przykład soczewki - kontynuował. Co ciekawe, nie ma też możliwości zwrotu voucherów lub biletów, które mają określony termin realizacji.

- Czasami zdarzają się inne sytuacje, ponieważ jest to okres świąteczny, dość specyficzny. Niektóre sklepy w ramach dobrych praktyk przedłużają termin (na zwrot towaru - red.) do 30 dni, a czasami nawet do 100 dni. Warto się zorientować, spytać osoby, która nam ten prezent wręczyła, ile mamy czasu na zwrot - podkreślił gość TVN24 BiS.

Dodał, że informacje dotyczące tego, ile mamy czasu na zwrot, powinny zostać opublikowane w regulaminie sklepu. - Wiem, że lektura regulaminu może nastręczać różnych problemów, gdyż niekiedy jest to pisane językiem prawniczym, ale te podstawowe kwestie z pewnością da się wyłapać - zaznaczył.

Wyjaśnił też, że sytuacja wygląda inaczej w przypadku zakupów w sklepach stacjonarnych, gdzie "zwroty zależą tylko i wyłącznie od dobrej woli właściciela i regulaminu sklepu". - Zatem przed zakupami w sklepie stacjonarnym warto się z tym regulaminem zapoznać - podsumował.