Przy pomocy kart kredytowych klienci pożyczyli od banków dwa razy więcej pieniędzy niż w zeszłym roku. Taki wzrost zadłużenia wobec banków może oznaczać kłopoty - ostrzega "Parkiet".
Zadłużenie klientów indywidualnych z tytułu kart dochodzi do 10 mld zł i zwiększa się w tempie ponad 50 proc. w skali roku. Tempo w jakim zwiększają się kredyty zaciągnięte w rachunkach kart w ostatnich miesiącach przekroczyła tempo, w jakim rosną kredyty hipoteczne.
Banki spokojne
Zdaniem Wojciecha Kwaśniaka, doradcy prezesa NBP, przy rosnących stopach procentowych część klientów może szukać pieniędzy na spłatę kolejnych rat kredytów mieszkaniowych właśnie na kartach kredytowych - ale to tylko odsuwanie problemu w czasie. W sprawie ryzyka wzrostu złych kredytów na kartach sami bankowcy mają jednak inne zdanie. - Nie sądzę, byśmy mieli duże problemy związane z jakością należności - ocenił Waldemar Jarek, dyrektor departamentu kart kredytowych w Banku handlowym.
Będzie problem?
Jak wynika z danych Komisji Nadzoru Finansowego, w skali całego sektora bankowego udział złych kredytów w należnościach z tytułu kart w końcu marca wynosił 6,1 proc. i był o 0,1 pkt. proc. mniejszy niż w końcu minionego roku. Wyższy był tylko w "pozostałych kredytach i pożyczkach" (głównie pożyczki gotówkowe oraz kredyty konsumpcyjne) i w kredytach w rachunku bieżącym. Są kraje, w których karty kredytowe doprowadziły do problemów całego systemu bankowego. Tak było na początku obecnej dekady w Korei - przypoma Parkiet.
Źródło: Parkiet
Źródło zdjęcia głównego: TVN24