Dwa dni z rzędu o godz. 14 NBP interweniował na rynku walutowym, umacniając złotego. Dzięki temu kierowcy aut z silnikiem Diesla zaoszczędzą w przyszłym roku co najmniej grosz na litrze - prognozuje "Gazeta Wyborcza".
Zdaniem analityków NBP w piątek i wczoraj wymienił na rynku w sumie ok. 200 mln euro. Dzięki temu złoty umocnił się do euro o kilka groszy.
Jak pisze "GW" nie bez znaczenia była pora wczorajszej interwencji. Około 14.15 NBP przesyła do Europejskiego Banku Centralnego informację o aktualnym kursie złotego do euro. I właśnie o 14.15 złoty był najmocniejszy w stosunku do euro.
Wczorajszy kurs będzie miał wpływ na polską gospodarkę w całym przyszłym roku, ponieważ wpływa on na wysokość podatku, który w przyszłym roku rząd będzie doliczał do ceny oleju napędowego. Polska kończy okres dostosowywania do przepisów unijnych i pierwszy raz akcyza doliczana do tysiąca litrów oleju napędowego musi wynosić równowartość 330 euro - według kursu ogłoszonego właśnie wczoraj - pisze "GW".
Jak wylicza dziennik, dzięki interwencji NBP w kieszeni kierowców zostanie trochę więcej pieniędzy. W przyszłym roku podatek doliczany do ceny netto 1 litra oleju napędowego wzrośnie z 1,29 zł do 1,45 zł. A bez interwencji wzrost byłby o 1 grosz wyższy - podkreśla gazeta.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu