Przyglądamy się portfelowi dyrektora inwestycyjnego AgioFunds TFI Roberta Nejmana, który urósł o prawie 16 proc. Co miało wpływ na ten wynik?
Komentarz Roberta Nejmana:
W przeciągu ostatnich dwóch miesięcy nadal mieliśmy do czynienia ze słabością polskiego rynku akcji, szczególnie na tle notujących kolejne szczyty indeksów giełd amerykańskich (z wyjątkiem indeksu Russell 2000 – mniejsze spółki). Pewną słabość zaczęły wykazywać także giełdy europejskie. Skłania to do wniosku, że hossa na światowych rynkach powoli wyczerpuje swoje możliwości. Ale jak to z silnymi trendami bywa, trwają one dłużej niżby się wydawało, a odwrócenie zajmuje dużo czasu. Być może mamy jeszcze czas na to, aby zobaczyć silniejsze odreagowanie polskiej giełdy, aczkolwiek trudno liczyć na wykreowanie się dłuższego trendu wzrostowego. W związku z tym uważam, że należy ograniczyć się tylko do spółek, które wykazują bardzo silne niedowartościowanie. Wyjątkiem jest tutaj KGHM, który silnej przecenie (-50%) uległ wcześniej, a obecnie znajduje się na fali wraz z rozwojem swoich zagranicznych projektów.
Złoto i srebro, a przede wszystkim akcje ich producentów, zanotowały w ostatnim okresie silną falę wzrostową, po której przyszedł czas na odpoczynek. W związku z tym ograniczam ekspozycję na metale szlachetne, mając nadzieję, że przy okazji następnej edycji uda się odbudować pozycje po niższych cenach. Podtrzymuję swoją opinię, że ten segment rynku, powoli wchodzi w nowy, długoterminowy trend wzrostowy.
Autor: red. / Źródło: TVN24 Biznes i Świat
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Biznes i Świat