Sejmowa komisja finansów publicznych zdecydowała dziś, że zarekomenduje Sejmowi uchwalenie z poprawkami ustawy o podatku od wydobycia miedzi i srebra. Odrzuciła natomiast wnioski o wysłuchanie publiczne projektu.
Komisja wprowadziła szereg poprawek legislacyjnych zasugerowanych przez sejmowych prawników oraz merytoryczne poprawki zgłoszone przez przewodniczącego komisji Dariusza Rosatiego (PO).
Pierwsza z nich przewiduje m.in. waloryzację kosztów wydobycia miedzi i srebra o wskaźnik inflacji. - Chodzi o to, aby stworzyć coś w rodzaju mechanizmu waloryzującego koszty tak, żeby w przypadku wystąpienia wzrostu kosztów niezależnych od producenta, np. wzrostu kosztów energii, uwzględniać ten w wzrost kosztów w liczeniu formuły zysku podlegającego opodatkowaniu - argumentował Rosati.
Komisja zgodziła się też na jego poprawkę, która łagodzi obowiązki techniczne, związane z pomiarami zawartości srebra w urobku.
Nie znalazły natomiast uznania poprawki opozycji, dotyczące m.in. obniżenia podatku, czy przesunięcia wejścia w życie ustawy na 1 stycznia 2013 r. (projekt mówi o 14 dniach od dnia ogłoszenia).
Paweł Szałamacha z PiS zarzucił koalicjantom, że wprowadzają podatek, który pochłonie 40-45 proc. zysków KGHM. Wiceminister finansów Maciej Grabowski zapewniał, że te dane nie są prawdziwe - w rzeczywistości podatek będzie stanowił 15-16 proc. przychodów, co - jeśli chodzi o zysk - przełoży się na stawkę 27-29 proc.
Grabowski powiedział dziennikarzom po posiedzeniu komisji, że poprawka dotycząca waloryzacji kosztów produkcji miedzi daje dodatkową ochronę podatnika przy znacznie niższych cenach miedzi. - Przy spadających cenach miedzi szybciej spadałaby stawka podatku - wyjaśnił.
Chcieli debaty
Wysłuchania publicznego rządowego projektu ustawy o podatku, domagali się posłowie Paweł Szałamacha (PiS) i Ryszard Zbrzyzny (SLD). Za było 20 posłów, a 24 przeciw.
W uzasadnieniu wniosku Szałamacha napisał, że projekt przewiduje wprowadzenie podatku o najwyższej stawce na świecie, który będzie obciążał tylko jednego podatnika. Wskazał, że zastrzeżenia do projektu zgłosiły władze samorządowe regionu różnego szczebla, związki zawodowe i pracodawcy. Według niego wysłuchanie publiczne jest więc uzasadnione, bowiem "pozwoli na przedstawienie argumentów i ich starcie się w otwartej debacie, a tym samym na uniknięcie błędów popełnianych przez obecnie rządzący obóz polityczny, jak np. w sprawie ACTA".
Zbrzyzny argumentował natomiast we wniosku m.in., że projekt jest bardzo restrykcyjny i powinien być poprzedzony kalkulacją krótkoterminowych wpływów budżetowych oraz długoterminowych skutków ekonomicznych dla spółki i jej otoczenia.
Komisja odrzuciła także wniosek Zbrzyznego, by wystąpić o ekspertyzy dotyczące zgodności z konstytucją projektu oraz analizy ekonomiczne dotyczące długoterminowych skutków finansowych wejścia w życie zmian dla KGHM, regionu i budżetu centralnego. Zbrzyzny domagał się także, by w tytule ustawy napisać, że jest to ustawa o podatku od KGHM, bo tylko ten podmiot będzie płacił podatek.
Komisja odrzuciła także wniosek posła Szałamachy, by projekt skierować do podkomisji ds. systemu podatkowego.
"Własność wszystkich"
Wiceminister finansów Maciej Grabowski wyjaśnił, że wydano 26 koncesji wydobywczych i poszukiwawczych dotyczących miedzi i srebra dla 9 podmiotów. Przedstawił również powody przygotowania projektu. - Kopaliny i nieodnawialne zasoby naturalne są własnością nas wszystkich i zyski z nich powinny być wykorzystywane przez wszystkich Polaków - mówił.
Dodał, że część wydobywanych zasobów jest już opodatkowana. Wskazał, że np. podatek akcyzowy, obejmujący węgiel brunatny wykorzystywany w celach energetycznych, wynosi ok. 20 zł za megawatogodzinę, co oznacza, że stawka za tonę takiego węgla to 13 proc. - Korzyści społeczne z wydobywania tych zasobów nie były równo rozłożone - zaznaczył.
Prawnicy sejmowi ostrzegli, że gdyby wpisać, że podatek dotyczy KGHM, to w przypadku zmiany nazwy przez spółkę ustawa stałaby się bezprzedmiotowa. Zdaniem Zbrzyznego takie opinie prawne nie mają nic wspólnego z rzeczywistością, bowiem KGHM to marka znana na całym świecie, więc spółka nazwy nie zmieni.
Dodatkowe wpływy do budżetu
Zgodnie z projektem ustawy przygotowanym przez resort finansów i przyjętym 17 stycznia przez rząd, podatek od wydobycia niektórych kopalin przyniesie w 2012 roku budżetowi około 1,8 mld zł, a w kolejnych latach po ok. 2,2 mld zł. Wielkość dochodów budżetowych z tytułu podatku uzależniona będzie od wartości surowców na rynku światowym, kursu dolara amerykańskiego, w którym miedź i srebro są notowane na giełdzie, oraz od wolumenu wydobycia.
Podstawę opodatkowania stanowić ma ilość miedzi oraz srebra zawarta w wyprodukowanym koncentracie.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: KGHM