Szef Microsoftu Steve Ballmer przyznaje: jego firma straciła pod nogami grunt rynku smartfonów. Przyznał że w tej kategorii produktów znacznie lepiej radzą sobie konkurenci, czyli Apple oraz Google, które konsekwentnie odbierają jej udziały w rynku.
- Przegapiliśmy cały cykl - powiedział Ballmer w trakcie konferencji w kalifornijskim Rancho Palos Verdes. Nie określił jednak, o jakim okresie mówi.
Jak dodał, Apple "zrobiło dobrą robotę", a Android firmy Google stał się już "prawdziwą konkurencją". Ballmer w swoim wystąpieniu nie pominął firmy Research In Motion (RIM), której stale przybywa chętnych na smartfony marki BlackBerry.
W ubiegłym tygodniu, w wyniku spadających udziałów Microsoftu w rynku oprogramowania dla smartfonów, pracę stracił Robbie Bach, dotychczasowy szef działu zajmującego się sprzedażą. Microsoft teraz planuje odzyskanie wigoru, poprzez wprowadzenie na rynek pierwszego smartfona pod własną marką, a także nowego systemu operacyjnego Windows Phone 7.
Szef Microsoftu zapewnił też inwestorów o tym, że gospodarki krajów rozwiniętych po kryzysie wracają do formy. Do Microsoftu mają też ponoć wracać kolejni partnerzy z rynku biznesowego.
Po wystąpieniu Ballmera wartość akcji Microsoftu wzrosła tylko o 40 centów, do niecałych 27 dolarów. Oznacza to, że inwestorzy mogli nie wczuć się w entuzjastyczną wizję przyszłości szefa Microsoftu.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Onet.pl