Litwa złożyła w Komisji Europejskiej skargę na rosyjski koncern gazowy Gazprom, zarzucając mu nadużycie dominującej pozycji w celu wywarcia na Wilno presji. Wilno wezwało Komisję, by "zażądała od Gazpromu dostarczania gazu ziemnego według przejrzystych, rozsądnych i niedyskryminujących reguł" po tym jak koncern zapowiedział, że może zaproponować obniżone taryfy Estonii i Łotwie, ale nie Litwie.
- Litewskie Ministerstwo Energetyki wystąpiło ze skargą do Komisji Europejskiej, domagając się śledztwa w sprawie nadużycia przez rosyjskiego dostawcę gazu Gazprom dominującej pozycji na rynku - podał litewski rząd w komunikacie.
- Litwa pada ofiarą nacisku ze strony monopolu gazowego państwa trzeciego jedynie dlatego, że jest zdecydowana przestrzegać podstawowych zasad UE. Gazprom próbuje wyeliminować potencjalną konkurencję i zakłócić utworzenie wspólnego ryku gazowego w Europie - dodaje litewski minister energetyki Arvydas Sekmokas.
Gazprom twierdzi, że te zarzuty są "po prostu nie na miejscu", gdyż ceny gazu ustalono zgodnie z zasadami obowiązującymi od 30 lat na europejskim rynku energetycznym.
Gazowy konflikt
Litwa i Gazprom są w konflikcie z powodu projektu zreformowania przez Litwę jej rynku energetycznego poprzez rozdzielenie produkcji i dystrybucji gazu, co jest zgodne z ustawodawstwem unijnym. Gazprom jest jedynym dostawcą gazu na Litwę i należy do niego 37,1 proc. akcji krajowego dystrybutora gazu Lietuvos Dujos. Dalsze 38,9 proc. ma niemiecki E.ON Ruhrgas International, a do państwa litewskiego należy tylko 17,7 proc. Zarówno rosyjski, jak i niemiecki akcjonariusz wystąpił do Litwy o rezygnację z wprowadzenia tego rozdziału, na co Wilno się nie zgadza.
Konflikt zaognił się w ubiegłym miesiącu, gdy Gazprom zapowiedział, że może zaproponować obniżone taryfy Estonii i Łotwie, ale nie Litwie.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24