Czarne chmury nad A2 spod Łodzi do Warszawy: przegrani uczestnicy dopiero co rozstrzygniętego przetargu na budowę składają protesty - donosi wtorkowa prasa. Czy autostrada dotrze do stolicy przed mistrzostwami Euro 2012? Brakuje 91 kilometrów.
Odcinek autostrady ze Strykowa do Konotopy Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad podzieliła na 5 części i na każdą z nich ogłosił oddzielny przetarg.
Protestują Polacy
Protesty są już trzy - donoszą "Wall Street Journal Polska" i "Rzeczpospolita".
Firma Hermann Kirchner Polska sprzeciwiła się wybraniu China Overseas Engineering Group Co. na wykonawcę fragmentu A o długości 29,2 km, leżącego najbliżej Strykowa. Argumenty przedstawia dwa: według niej oferta przetargowa została podpisana przez nieuprawnioną osobę, a także iż cena zaproponowana przez Chińczyków jest zbyt niska. Na dodatek treść ich oferty ma nieodpowiadać wymogom postawionym przez zleceniodawcę - GDDKiA.
Chińska oferta przewiduje, że firma wybuduje ten fragment autostrady za 754,5 mln zł, podczas gdy kosztorys przewidywał wartość inwestycji na 1,7 mld zł.
I Niemcy
Natomiast Johann Bunte Bauunternehmung nie zgadza się zaś w wynikami przetargów na odcinki B (o długości 20 km) i C (16,9 km). Pierwszy z nich mają także budować Chińczycy, drugi - konsorcjum pod przewodnictwem giełdowego Mostostalu Warszawa.
GDDKiA wykluczyła Johann Bunte Bauunternehmung z przetargu, bowiem nie otrzymała właściwego wadium. Tę decyzję oprotestowali Niemcy.
GDDKiA chce rozstrzygnąć protesty w ciągu 10 dni, zaś umowy z wybranymi wykonawcami podpisać na przełomie września i października.
Źródło: "Rzeczpospolita", "Dziennik"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24