Przesłuchania świadków rozpoczną się prawdopodobnie 2 października, bo nie wszystkim pasował wcześniejszy termin - przekazał redakcji biznesowej tvn24.pl przewodniczący Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej Zdzisław Gawlik. Według wcześniejszych ustaleń posiedzenie ODK miało odbyć się we wtorek.
- Posiedzenie Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej nie było zwołane na wtorek, była jedynie przymiarka, że się dzisiaj odbędzie, ale termin został przesunięty ze względów proceduralnych - przekazał redakcji tvn24.pl Zdzisław Gawlik.
Jak dodał, "przesłuchania świadków rozpoczną się prawdopodobnie 2 października, bo nie wszystkim pasował wcześniejszy termin". Pytany o to, ile osób zamierza przesłuchać komisja przekazał, że obecnie "na liście znajduje się ponad 50 nazwisk".
- Mamy taki plan, że zaproszenia zostaną wysłane świadkom z wyprzedzeniem - 7 dni wcześniej. (...) Podejrzewam, że nie będzie łatwo, ktoś będzie chorował" - dodał wczoraj w rozmowie z PAP.
Przeczytaj również: NBP odpowiada na zarzuty. Glapiński ostrzega przed "paraliżem"
Kilkadziesiąt osób ma stanąć przed komisją
W połowie września ODK ustaliła harmonogram prac nad wstępnym wnioskiem o Trybunał Stanu dla prezesa NBP Adama Glapińskiego. W harmonogramie na razie nie ma punktu dotyczącego przesłuchania prezesa NBP Adama Glapińskiego.
Przed komisją mają natomiast odpowiadać między innymi byli prezesi PKO BP Zbigniew Jagiełło oraz Pekao S.A Leszek Skiba, była prezes BGK Beata Daszyńska-Muzyczka, a także Krzysztof Pietraszkiewicz, były prezes Związku Banków Polskich.
Wstępny wniosek o TS dla prezesa NBP procedowany jest przez Komisję Odpowiedzialności Konstytucyjnej. Komisja po przeprowadzeniu postępowania przedstawia Sejmowi sprawozdanie z prac wraz z wnioskiem o pociągnięcie do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu lub o umorzenie postępowania.
Uchwałę o pociągnięciu do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu m.in. prezesa Narodowego Banku Polskiego Sejm podejmuje bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy (230) ustawowej liczby posłów.
Uchwała Sejmu o pociągnięciu do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu powoduje zawieszenie w czynnościach osoby, której dotyczy. Wiosną Trybunał Konstytucyjny zakwestionował przepisy w tej sprawie.
Spór o Trybunał Stanu dla Adama Glapińskiego
NBP uznaje zarzuty z wniosku o TS za całkowicie bezpodstawne i uważa, że całe postępowanie może sparaliżować prace banku centralnego. W związku z czynnościami w tej sprawie NBP złożył do prokuratury zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez marszałka Sejmu Szymona Hołownię oraz przewodniczącego ODK Zdzisława Gawlika.
Postawieniu szefa NBP przez Trybunałem Stanu sprzeciwia się także Trybunał Konstytucyjny, którego zdaniem planowany proces będzie niezgodny z konstytucją.
TK na początku bieżącego roku orzekł, że niezgodne z konstytucją jest, iż przegłosowanie przez Sejm wniosku o postawienie przed TS prezesa NBP oznacza automatyczne zawieszenie go w czynnościach służbowych. Wówczas sędziowie uznali także, że niekonstytucyjna jest zasada, iż do postawienia prezesa banku centralnego przed TS wystarczy bezwzględna większość głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.
Natomiast w marcu br. grupa posłów PiS złożyła w TK wniosek zaskarżający cztery przepisy ustawy o Trybunale Stanu i jedną z regulacji regulaminu Sejmu. Jego istota, jak wskazano w uzasadnieniu, sprowadza się do faktu "powierzenia przygotowania aktu oskarżenia prezesa NBP przed TS, czyli pociągnięcia prezesa NBP do odpowiedzialności konstytucyjnej, Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej Sejmu, a więc ciału par excellence politycznemu".
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Radek Pietruszka/PAP