Polskie Górnictwo Gazowe i Gazownictwo i rosyjski Gazprom wznawiają rozmowy na temat dostaw gazu do Polski. Kolejna runda negocjacji ma się odbyć jutro w Moskwie. Z polskiej strony weźmie w nich udział między innymi prezes PGNiG, Michał Szubski.
Rozmowy mają doprowadzić do podpisania nowej umowy handlowej przewidującej zwiększenie dostaw surowca do Polski. Bez tego porozumienia Polska będzie otrzymywać ze Wschodu mniej gazu niż wynosi jej zapotrzebowanie.
W ubiegłym tygodniu dwaj najwięksi przemysłowi konsumenci gazu PKN Orlen i Zakłady Chemiczne Police poinformowały o prowadzonych z nimi rozmowach w sprawie ewentualnego ograniczenia dostaw paliwa. PGNiG zapewniało jednocześnie, że obecnie przemysłowi nie grozi obcięcie dostaw gazu, a rozmowy z odbiorcami prowadzone są "na wszelki wypadek", bo spółka na bieżąco monitoruje sytuację i przygotowuje różne scenariusze wypadków.
PGNiG podawało też, że mimo braku umowy z Gazpromem, rosyjski dostawca tłoczy cały czas więcej gazu do Polski - tak, jak wynikałoby to z negocjowanego kontraktu, a nie ze starego. Prasa podaje, że obecnie Gazprom winny jest Polsce 1,2 mld zł, a nasz opór w anulowaniu jego zobowiązań, to główna przeszkoda w podpisaniu nowej umowy gazowej. Rządy obu państw uzgodniły już treść porozumienia na początku grudnia.
Źródło: TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN24