W Janowie Podlaskim trwa święto hodowców koni. Tegoroczne Dni Konia Arabskiego 2024 w Janowie Podlaskim zaczęły się w piątek i potrwają do wtorku 13 sierpnia. Jego kulminacyjnym punktem będzie zaplanowana na niedzielę 55. Aukcja Koni Arabskich Czystej Krwi Pride of Poland. Podczas 46. Narodowego Pokazu Koni Arabskich Czystej Krwi zwyciężyła klacz Adelita.
Najlepszym koniem 46. Narodowego Pokazu Koni Arabskich Czystej Krwi została klacz Adelita, której właścicielem jest państwowa Stadnina Koni Janów Podlaski. Siwa 10-latka została także czempionką w kategorii klaczy ogierów starszych. Nagrodę dla najlepszego konia wręczyła wicemarszałek Sejmu Dorota Niedziela. Podczas imprezy zaprezentowano blisko sto koni.
Czempionat Polski ogierów starszych wygrał 7-letni kasztanowaty ogier Erantis, również z janowskiej stadniny.
Złote medale w kategorii klaczy i ogierów rocznych także zdobyły konie z Janowa Podlaskiego: Anagramma i Comoros.
Wśród klaczy młodszych najlepsza była Wildonara z państwowej stadniny koni w Michałowie, ogierów młodszych – Elon KL wyhodowany w prywatnej stadninie Klikowa Rzepka.
Minister rolnictwa obiecuje większe wsparcie
Minister uczestniczył w niedzielę w 46. Narodowym Pokazie Koni Arabskich Czystej Krwi w Janowie Podlaskim. Powiedział mediom, że sektor hodowli koni wymaga wsparcia finansowego, bo "nie jest w stanie sam finansować bardzo kosztownych prac hodowlanych wymagających zaangażowania wielu specjalistów". "Będziemy wspierać ten sektor" – zapowiedział.
"Mamy świadomość zaniedbań ostatnich lat i są już pierwsze efekty tych zmian. Dalej będziemy wspierać stadniny koni i tu w Janowie, Michałowie, Białce, ale także będziemy tworzyć warunki rozwojowe dla całego sektora hodowli koni" – powiedział Siekierski.
Przeczytaj również: Jak zniszczono prestiż stadnin w Janowie Podlaskim i Michałowie? Są wyniki audytu
Minister zapowiada odbudowę polskiej hodowli koni
W trakcie inauguracji czempionatów podkreślił, że "należy odbudować siłę i pozycję polskiej hodowli koni czystej krwi arabskiej". Jak przyznał, dla jego ministerstwa jest to zadanie "wyjątkowo ważne".
Siekierski zapowiedział, że ministerstwo rolnictwa i KOWR będą wspierać stadninę w Janowie Podl. w zachowaniu płynności finansowej i prowadzeniu odpowiedzialnej hodowli, żeby zachować dobry materiał genetyczny. Jak stwierdził, ta praca wymaga czasu, cierpliwości, programu, pieniędzy, wiedzy i zamiłowania.
"Także chcemy wspierać cały polski sektor hodowli koni, bo jest to nasze dziedzictwo narodowe" – powiedział minister.
Nawiązując do zapowiedzi organizatorów pokazów, minister stwierdził, że wydarzenie ma być "krokiem w kierunku odbudowy renomy polskiej hodowli konia arabskiego i powrotem do dobrych tradycji". "Pierwsze efekty, które widzieliśmy i widzimy, pokazują, że tak jest" – powiedział.
55. Aukcja Koni Arabskich Czystej Krwi Pride of Poland
Wieczorem rozpocznie się 55. Aukcja Koni Arabskich Czystej Krwi Pride of Poland, na której zostanie wystawionych 12 koni z państwowych stadnin w Janowie Podlaskim, Michałowie i Białce oraz sześć koni z hodowli prywatnych, w tym 15 klaczy i trzy ogiery.
W ubiegłym roku na aukcji Pride of Poland wylicytowano 14 koni za łączną kwotę ponad 2,1 mln euro. Najwyższą cenę na licytacji - 810 tys. euro - osiągnęła klacz El Esmera ze stadniny w Michałowie. Natomiast podczas aukcji Summer Sale sprzedano 16 koni za 324 tys. euro. Najdroższy koń aukcji – klacz Apolonia – został wylicytowany za 75 tys. euro.
Polskie araby nadal mogą wygrywać
W opinii byłego prezesa janowskiej stadniny licytacja jest najbardziej obiektywnym sposobem sprzedaży koni, a polskie araby sprzedawane były na aukcjach już przed wojną. "Trudno przewidzieć wyniki aukcji. W 2015 roku jeden z uczestników, który przyjechał na Pride of Poland w ostatniej chwili, jako ostatni wpłacił wadium i pobrał numer, niespodziewanie wylicytował klacz Pepitę za 1,4 mln euro" - przypomniał.
Zdaniem Treli uczestnicy tegorocznej aukcji Pride of Poland, którzy zapowiedzieli przyjazd, to ludzie znani w świecie hodowców, co pozwala przypuszczać, że będzie ona emocjonująca i być może przyniesie niespodzianki. Poprowadzi ją znany holenderski aukcjoner Eric Blaak.
Ocenił, że tegoroczna, rzetelnie przeprowadzona, aukcja Pride of Poland przyczyni się do powrotu renomy tej imprezy. "W 2016 roku aukcja była przeprowadzona nieprawidłowo. W żargonie mówi się o tym 'licytowanie o ścianę' - chodzi o sztuczne podnoszenie ceny wywoławczej. Nierzetelna licytacja podważa zaufanie do sprzedających i organizatorów. Chcemy to zaufanie odbudować" - zapewnił.
Przyznał, że prestiż hodowli koni arabskich w coraz większym stopniu przenosi się na Bliski Wschód, ponieważ zajmują się nią tam ludzie niezwykle majętni, którzy nie są skrępowani żadnymi limitami finansowymi. "Stać ich na kupienie każdego oferowanego na świecie konia, a zwrot z inwestycji nie stanowi dla nich czynnika, który mógłby zaważyć na decyzji" - powiedział Trela.
Jak jednak zauważył, polska hodowla przez wiele lat potrafiła wygrywać z bliskowschodnimi hodowcami mimo nieporównywalnie słabszej pozycji ekonomicznej. "Oczywiście, np. słynna stadnina Dubai Arabian Horse Stud odnosi dziś wspaniałe sukcesy, za którymi stoją gigantyczne pieniądze, ale dlaczego nie mielibyśmy z nimi powalczyć? Wierzę, że znów będziemy wygrywać" - podkreślił Marek Trela.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP