Podniesienie przez Rosję cen gazu dla Ukrainy jest motywowane tylko i wyłącznie powodami politycznymi - powiedział w czwartek wieczorem premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk. Dodał, że cena 485 dolarów za 1000 metrów sześciennych gazu jest "nie do zaakceptowania".
Ukraiński premier zaznaczył, że jego rząd oczekuje, że Rosja będzie wykorzystywać gaz do wywierania presji na Kijów. Nie wykluczył też ograniczenia dostaw gazu na Ukrainę.
- Oczekujemy, że w niedługim czasie Rosja pójdzie dalej w wywieraniu presji na rynku gazowym, łącznie z ograniczenie dostaw gazu na Ukrainę - powiedział Jaceniuk w wywiadzie dla agencji Reuters.
USA krytyczne
Także Biały Dom wyraził zastrzeżenia do podniesienia przez Rosję ceny gazu dla Ukrainy. Wypowiadając się na ten temat w czwartek, rzecznik Białego Domu Jay Carney podkreślił, że ceny powinny być ustalane przez rynek.
Dwie podwyżki
Gazprom poinformował w czwartek, że cena gazu dla Ukrainy od kwietnia 2014 roku wyniesie 485,5 dolarów za 1000 metrów sześciennych. Wcześniej Dmitrij Miedwiediew uchylił rozporządzenie rządu Federacji Rosyjskiej z kwietnia 2010 roku, na mocy którego o 100 dolarów, tj. do zera, obniżone zostało cło eksportowe na gaz ziemny przy dostawach na Ukrainę.
We wtorek Miller ogłosił, że od 1 kwietnia 2014 roku cena gazu dla Ukrainy została podwyższona z 268,5 dolara do 385,5 dol. za 1000 metrów sześciennych. Szef Gazpromu wyjaśnił, że jest to konsekwencją niewywiązania się przez stronę ukraińską z obietnicy uregulowania długu za surowiec odebrany w 2013 roku, nieopłacania w 100 procentach bieżących dostaw i kumulacji zadłużenia za otrzymany gaz.
Autor: mn//bgr / Źródło: Reuters, tvn24bis.pl