Elektrownia jądrowa w Ignalinie została wyłączona. Produkcję energii zakończono na godzinę przed północą, co spowodowało spadek mocy litewskich elektrowni o 40 procent. Pochodząca z czasów Związku Radzieckiego siłownia została wyłączona na żądanie Brukseli.
Zamknięcie elektrowni było jednym z warunków wejścia Litwy do Unii Europejskiej, bo jej dwa reaktory RBMK-1500 są podobnego typu, jak te z Czarnobyla, gdzie w 1986 roku doszło do nojpoważniejszej awarii w historii energetyki jądrowej.
Pierwszy reaktor Ignaliny wyłączono w 2004 roku. Drugi, po 26 latach eksploatacji - na godzinę przed końcem 2009 roku. Jego likwidacja potrwa jeszcze lata.
Ignalina produkowała 80 proc. energii elektrycznej Litwy. Od 1 stycznia 2010 roku kraj będzie kupował brakującą energię na wolnym rynku - od Estonii, Białorusi, Ukrainy i Rosji. Litwa ma nadzieję na zbudowanie nowej siłowni atomowej w Visaginas około 2018-2020 roku, i 8 grudnia b.r. ogłosiła przetarg na jej projekt.
Tymczasem Rosja planuje elektrownię o dwóch reaktorach w obwodzie kaliningradzkim, 16 km od granicy z Litwą, a Białoruś budowę swej pierwszej siłowni atomowej w rejonie blisko Wilna. Według władz Kaliningradu pierwszy blok Bałtyckiej Elektrowni Atomowej, która ma powstać niedaleko Sowiecka, powinien zostać oddany do użytku w 2016 roku. Rosja oferuje inwestorom zagranicznym udziały w przedsięwzięciu, którego koszt ocenia się na 5 mld euro.
Po zamknięciu Ignaliny litewska elektrownia Lietuvos Elektrine i powiązane z nią zakłady zwiększą swoją wydajność, ale jedna trzecia energii elektrycznej będzie importowana z innych krajów. Litewska agencja BNS ocenia, że cena energii elektrycznej wzrośnie niebawem do 7-11 litewskich centów za kilowatogodzinę (kWh), podczas gdy energia z Ignaliny kosztowała około 6 centów za kWh.
Litewski bank centralny szacuje, że strata Ignaliny spowoduje spadek PKB Litwy, już dotkniętej kryzysem, o kolejny 1 proc. rocznie. AFP podkreśla też, że społecznym kosztem zamknięcia elektrowni będą wyższe o 1/3 rachunki za energię elektryczną; dla kraju pogrążonego w kryzysie będzie to spory wstrząs.
Od 1999 roku Unia Europejska przeznaczyła na wygaszanie elektrowni w Ignalinie 1,36 mld euro. Likwidacja siłowni i niebezpiecznych odpadków radioaktywnych zajmie około 30 lat.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24