Prezes Europejskiego Banku Centralnego Jean Claude Trichet przyspiesza swój powrót z Australii do Europy, a rynki spekulują, że ma to związek z planowaną pomocą dla Grecji. Szef EBC miał zostać na Antypodach do środy, jednak wsiądzie w samolot wcześniej - po to, by na pewno zdążyć na czwartkowy specjalny ekonomiczny szczyt głów państw członkowskich Unii Europejskiej.
Uczestnicy brukselskiego szczytu mają skupić się między innymi na problemach z zadłużeniem takich państw jak Grecja, Hiszpania czy Portugalia.
Planowana obecność Tricheta skłania analityków do twierdzenia, że Unia Europejska zaangażuje Europejski Bank Centralny do pomocy tym krajom, a zwłaszcza Grecji. Dlatego zmiana planów szefa EBC umocniła nieco euro. Tymczasem rząd Grecji podał dziś, że w ramach uzdrawiania finansów państwa planuje podnieść wiek emerytalny z 61 do 63 lat do roku 2015. Rząd w Atenach planuje też serię cięć wydatków. Greckie związki zawodowe zapowiadają na środę 24-godzinny strajk przeciwko takim decyzjom.
Źródło: TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN24