Dbamy o to, aby poczta zachowywała dobrą kondycję finansową - powiedział wicepremier Jacek Sasin podczas obchodów Dnia Łącznościowca w Gdańsku. Minister podczas uroczystości został odznaczony medalem za zasługi dla poczty. Nagrodzony mówił o o strategicznym znaczeniu spółki i jej konkurencyjności.
Wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin wziął w środę udział w obchodach Dnia Łącznościowca, które odbyły się w Polskiej Filharmonii Bałtyckiej im. Fryderyka Chopina w Gdańsku.
Minister podczas uroczystości został odznaczony Medalem Honorowym Poczty Polskiej im. Króla Polski Zygmunta II Augusta. Wyróżnienie wręczył mu prezes zarządu Poczty Polskiej Krzysztof Falkowski.
Sasin podkreślił, że Poczta Polska jest dziś przedsiębiorstwem nastawionym nie tylko na przeszłość i tradycję, ale przede wszystkim na przyszłość. - Rząd wspiera te działania zarówno jeśli chodzi o inwestycje w nowoczesną architekturę i infrastrukturę logistyczną, ale dbamy również o to, aby poczta zachowywała dobrą kondycję finansową - mówił wicepremier.
Jak dodał, "temu służą przepisy ustawowe przyjęte w tym roku, dotyczące zwrotu straty, którą poczta ponosi na usłudze powszechnej, czyli na tym, co jest najważniejsze i najbardziej widoczne dla klientów. Urzędy pocztowe, praca listonoszy, to wszystko świadczy o charakterze Poczty Polskiej" - wskazał.
Jacek Sasin o wspieraniu Poczty Polskiej
Sasin podkreślił, że Poczta Polska nieustannie inwestuje. - To inwestycja w nowoczesną architekturę sieci logistycznej, w nowoczesny sprzęt. Dbamy i będziemy dbać o to, by poczta miała również środki na inwestycje. Ważne, żeby poczta zarabiała, bo jest firmą, jest przedsiębiorstwem, więc musi zarabiać. Będziemy zwracać koszty tam, gdzie są usługi, które z natury rzeczy są usługami deficytowymi, ale ważnymi z punktu widzenia państwa – mówił.
Szef MAP stwierdził, że obecnie deficytowe jest dostarczanie korespondencji listowej, którą w dużej mierze stanowi korespondencja urzędowa. - Dbamy o to, aby ta część działalności była dochodowa, poprzez zawieranie odpowiednich kontraktów przez instytucje państwa - powiedział.
Zdaniem wicepremiera największym zadaniem stojącym przed Pocztą Polską są przesyłki kurierskie. - Ten rynek jest dzisiaj bardzo wymagający, działa tutaj bardzo wiele podmiotów i też moją rolą jako ministra aktywów państwowych jest dbałość o to, by poczta mogła skutecznie tę działalność rozwijać, i będziemy to robić - zapewnił Sasin.
- Poczta Polska jest strategicznym przedsiębiorstwem. Łączność, dostarczanie przesyłek, ale nie tylko, ponieważ poczta zajmuje się przecież także transportem i zabezpieczeniem gotówki – stwierdził.
- Tych przejawów działalności Poczty Polskiej, które świadczą o tym, że jest ona przedsiębiorstwem strategicznym, jest wiele, i zadaniem rządu wspólnie z zarządem i całą kadrą kierowniczą jest zadbanie o to, by poczta mogła dalej funkcjonować, a może funkcjonować jako przedsiębiorstwo tylko wtedy, kiedy będzie konkurencyjna – zaznaczył minister.
Wybory kopertowe
Jacek Sasin był odpowiedzialny za przeprowadzenie głosowania w wyborach prezydenckich w 2020 roku. Te miały się odbyć 10 maja 2020 roku, w czasie trwania pandemii COVID-19. Rządzący zaplanowali, że w tej sytuacji wybory odbędą się wyłącznie drogą korespondencyjną. Za organizację głosowania - zgodnie z ustawą z 6 kwietnia tamtego roku o szczególnych zasadach przeprowadzania wyborów na prezydenta zarządzonych w 2020 r. - odpowiadał minister aktywów państwowych Jacek Sasin. Ostatecznie jednak ustawa ta weszła w życie dopiero 9 maja, a wybory zostały przesunięte. Wcześniej wydrukowane zostały m.in. pakiety wyborcze. Ich dostarczeniem miała się zająć Poczta Polska, posługująca się spisami wyborców pozyskanymi od władz lokalnych.
25 maja 2021 roku prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś w sprawie organizacji wyborów kopertowych skierował do prokuratury zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez premiera Mateusza Morawieckiego, szefa KPRM Michała Dworczyka, ministra aktywów Jacka Sasina i szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego. NIK ustaliła, że Poczta Polska i PWPW na realizację poleceń premiera (w tym druk kart do głosowania) wydały odpowiednio 71,9 mln zł i 4,6 mln zł, łącznie – 76,5 mln zł. Tvn24.pl jako pierwsze dotarło do dokumentów, które ujawniały prawdę o kosztach wyborów, które się nie odbyły.
Wobec samorządowców, którzy przekazali wtedy spisy wyborców Poczcie Polskiej, składane były zawiadomienia do prokuratur, w których wskazywano na możliwe przekroczenie uprawnień przez organy wykonawcze gmin. W marcu 2022 roku Sieć Obywatelska Watchdog Polska podała, że zapadł pierwszy wyrok w jednej z rozpoczętych w ten sposób spraw - Sąd Rejonowy w Wągrowcu uznał, że wójt gminy Wapno przekroczył uprawnienia i działał bez podstawy prawnej, przekazując dane wyborców.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24