O godz. 8:00, czasu polskiego, minął termin spłaty długów Ukrainy za rosyjski gaz. Chodzi o nieuregulowane płatności szacowane na 1,95 miliardów dolarów, które Kijów jest winny Gazpromowi. Strona rosyjska podała dziś, że wprowadza system przedpłat w transakcjach gazowych z Ukrainą.
Przedstawiciele rosyjskiego Gazpromu zapowiedzieli, że brak wpłaty do godz. 8:00 czasu polskiego będzie równoznaczny z odcięciem dostaw gazu na Ukrainę. Rosjanie twierdzą, że nie otrzymali jeszcze opłaty za gaz dostarczony w czerwcu. Nie podali również czy zdecydują się na zakręcenie kurka z gazem.
Przedpłaty od teraz
Gazprom podał dziś, że zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami następne dostawy będą realizowane w systemie przedpłat z góry za gaz. A zatem kolejny transport gazu Ukraina otrzyma dopiero wtedy, gdy zapłaci za niego z góry.
"Dziś do godz. 10:00 czasu moskiewskiego (8:00 czasu polskiego - red.) Gazprom zgodnie z umową wprowadza system przedpłat za dostawy gazu na Ukrainę. Od dziś strona ukraińska dostanie tylko ten gaz z Rosji, za który zapłaci" - podaje dziś Gazprom.
Rosyjski gigant poinformował dziś również, że nadal będzie dostarczał zawarte w umowach ilości gazu dla odbiorców europejskich. Według Gazpromu Ukraina jest zobowiązana przesyłać surowiec przez swój kraj i wysyłać go na Zachód.
Gazprom podał dziś także, że złożył pozew do Sądu Arbitrażowego w Sztokholmie i domaga się spłaty 4,5 mld dolarów gazowego długu przez Ukrainę.
Dalsze decyzje w kwestiach gazowych zostaną podjęte po dzisiejszym spotkaniu prezesa Gazpromu Aleksieja Millera, ministra energetyki Aleksandra Novaka z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.
Według informacji agencji Reuters, która powołuje się na źródła zbliżone do Gazpromu, podaje, że dostawy surowca na Ukrainę zostały ograniczone.
Brak porozumienia
W prowadzonych negocjacjach Kijów domagał się ustalenia rynkowej, a politycznej ceny gazu, która – ich zdaniem - wynosi 268 dolarów za tysiąc metrów sześciennych, jednak mówią, że gotowi są przystać na stawkę „pośrednią” w wysokości 326 dolarów.
1 kwietnia Gazprom ogłosił, że od drugiego kwartału 2014 roku cena gazu dla Ukrainy została podwyższona z 268,5 do 385,5 USD za 1000 metrów sześciennych ze względu na dług Kijowa za surowiec odebrany w 2013 roku. Dwa dni później cena wzrosła do 485,5 USD za 1000 metrów sześciennych w związku z cofnięciem zniżki przewidzianej porozumieniem o stacjonowaniu Floty Czarnomorskiej FR na Krymie, które Moskwa wypowiedziała po aneksji półwyspu.
Ogromne długi
Zaległości Ukrainy za rosyjski surowiec szacowane są na 4,46 mld dolarów. Na skutek mediacji Komisji Europejskiej Naftohaz zapłacił Gazpromowi 786,4 mln dolarów za dostawy w lutym i marcu tego roku. Gazprom upomina się jeszcze o zapłatę za dostawy z listopada i grudnia 2013 roku, a także za dostawy z kwietnia i maja bieżącego roku.
Autor: msz//gry / Źródło: PAP