Trójwymiarowe wydanie belgijskiego dziennika okazało się sukcesem przynajmniej z jednego powodu. O gazecie zrobiło się głośno na całym świecie. "DH" oceniła też prasa branżowa: trójwymiar wypadł dobrze w reklamach, ale już z oglądaniem innych zdjęć (przez średniej jakości okulary dodane do numeru) sprawia trudności.
O trójwymiarowym wydaniu pisma "La Derniere Heure" pisaliśmy w środę, w dniu wydania.
O odważnym pomyśle wydawcy napisały wtedy też niemal wszystkie światowe media, zainteresowane m.in. nowymi technologiami. Bo świat trzeciego wymiaru interesuje dziś nas szczególnie. Bo coraz więcej filmów powstaje w wersji 3D (tylko ostatnio: "Avatar", "Alicja w Krainie Czarów"), firmy elektroniczne budują telewizory 3D.
Będzie sukces?
Ale gazety 3D jeszcze nie było. - To coś zupełnie innego, to jakby telewizja - mówi kioskarz z Belgii Rubaiyat Muksed. "La Derniere Heure" otrzymało spreparowane zdjęcia i reklamy, zmieniające się w niezwykły obraz za pomocą specjalnych okularów.
I choć na razie koszty takiego wydania były zbyt wysokie, by dzieło powtórzyć, fani gadżetów mają na to wielką nadzieję. - Nie był to może jakiś wielki sukces, ale myślę, że w przyszłości sukces się pojawi - podkreśla specjalista-praktyk rynku prasy, kioskarz Muksed.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24