O tym, że w 2008 r. gaz zdrożeje, wiadomo już od dawna. Jednak skala tej podwyżki może okazać się większa od oczekiwanej. PGNiG przesłało w środę do Urzędu Regulacji Energetyki wniosek, w którym chce zwiększenia ceny gazu aż o 30 proc.
- Spółka chciałaby, by nowe taryfy weszły w życie od 1 kwietnia - powiedziała rzecznik PGNiG Joanna Zakrzewska. Teoretycznie URE ma 60 dni na ustosunkowanie się do wniosku, jednak trudno przewidzieć, kiedy ostatecznie zatwierdzi nowe taryfy. Jak zaznaczyła rzecznik URE Agnieszka Dębek, jeśli regulator uzna, że trzeba będzie wezwać spółkę do złożenia dodatkowych wyjaśnień, termin wydania decyzji przesunie się.
- Trzeba pamiętać, że dzisiejszy wniosek jest częścią postępowania z listopada ub. roku, kiedy to PGNiG wnioskował o podwyżkę 7-proc., ale URE się na nią nie zgodził. Spółka musiała więc poprawić swój wniosek - wyjaśniła Dębek.
Musieli poczekać na nowe przepisy PGNiG musiało się wstrzymać z wysłaniem nowego wniosku, bo czekało na wydanie przez resort gospodarki rozporządzenia w sprawie zasad kształtowania i kalkulacji taryf gazowych. Rozporządzenie to zostało opublikowane w środę.
Jedną z przyczyn podwyżki o którą wnioskuje PGNiG, są kiepskie wyniki finansowe. Spółka przyznaje, że w pierwszym kwartale zanotuje 300 mln zł straty z tytułu handlu gazem. Dzieje się tak ponieważ, kupuje gaz z importu po wyższej cenie, niż ta, po której może go sprzedać w kraju.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl