Sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun zaapelował o utworzenie specjalnego funduszu pomocowego dla banków z krajów rozwijających się. Jego zdaniem nie wolno pozwolić, aby ofiarami obecnych "zawirowań" padli ci, którzy najmniej się do nich przyczynili, czyli ubodzy mieszkańcy krajów wschodzących.
Propozycja padła podczas piątkowego spotkania z szefami oenzetowskich agend, szefem Międzynarodowego Funduszu Walutowego Dominikiem Straussem-Kahnem oraz prezesem Banku Światowego Robertem Zoellickem.
- Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) i największe na świecie banki centralne muszą udostępnić linie kredytowe, tak aby banki w krajach rozwijających się, w chwilach krytycznych miały wystarczającą ilość kapitału - powiedział sekretarz generalny ONZ.
Ban Ki Mun mówił, że wiele z państw rozwijających się nie posiada wystarczających środków, aby sfinansować pakiety ratunkowe dla swoich upadających instytucji finansowych.
Konieczna solidarność
Sekretarz generalny ONZ podkreślił, że globalne załamanie na rynkach finansowych pogłębia takie problemy jak niedobór środków żywnościowych i energii oraz afrykański zastój rozwojowy.
- W takich czasach musimy wykazywać globalną solidarność - powiedział Ban Ki Mun.
Przestrzegł, ze kryzys finansowy może niekorzystnie wpłynąć na dotychczasowe osiągnięcia ONZ w dziedzinie walki z ubóstwem i chorobami.
- To może być ostatni cios, którego najbiedniejsze spośród biednych państw mogą nie przetrwać - powiedział.
Źródło: PAP