- Przy niskich zarobkach nie ma wysokich emerytur - powiedziała minister pracy Jolanta Fedak, kreśląc wizję czynników, które będą miały wpływ na wysokość świadczeń.
- Nie ma takiego cudu gospodarczego, gdy przy niskich zarobkach i krótkim czasie pracy ma się wysoką emeryturę - powiedziała na konferencji po posiedzeniu rządu minister pracy Jolanta Fedak.
Szefowa resortu pracy podkreśliła, że przyszłe emerytury będą zależały od tego, ile się zarabia.
- Namawiam Polaków do tego, by dłużej pracowali i odkładali na swoją emeryturę - zaapelowała.
Jej zdaniem, jeśli w Polsce zostanie podtrzymany wzrost gospodarczy przynajmniej na poziomie obecnym, a Polacy będą dłużej pracować, to emerytury będą "przyzwoite".
Opóźnienie krytykowane
Tymczasem rząd wciąż odkłada prace nad ustawą, która jest niezbędna do rozpoczęcia wypłat emerytur z Otwartych Funduszy Emerytalnych. Jak pisaliśmy, Sejm odłożył prace nad regulacją wypłat na "po wakacjach", a przecież pierwsze wypłaty z OFE powinny nastąpić w styczniu 2009. - Odkładanie takich decyzji na "za pięć dwunasta" powoduje, że mają one potem masę błędów - tak w CNBC Biznes komentowała decyzję Sejmu była prezes ZUS, Aleksandra Wiktorow.
- Uchwalanie ustawy w ostatnim kwartale przed domknięciem reformy jest nieodpowiedzialne - oceniają eksperci z ING.
Źródło: TVN CNBC, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC BIZNES