Fortis Bank pyta kredytobiorców, czy zajmują “eksponowane stanowiska polityczne”. Zastrzeżenia do tej praktyki ma Rzecznik Praw Obywatelskich, któremu poskarżyli się klienci banku.
Jeden z nich starał się w Fortis Banku o kredyt hipoteczny na mieszkanie. – Bank zwrócił się o wypełnienie specyficznego oświadczenia. Nie był w stanie racjonalnie wytłumaczyć celu gromadzenia takich danych – twierdzi. Klient uważa, że bank różnicuje dostęp do kredytu na podstawie “zupełnie niemerytorycznej przesłanki”, i pyta, “co dalej robi z tak pozyskaną wiedzą”.
Obok zwyczajowych formularzy, jakie wypełniają ubiegający się o kredyt hipoteczny, Fortis Bank zadaje im bowiem pytanie, czy zajmują oni “eksponowane stanowisko polityczne”. Kto jest taką osobą? Z pouczenia wynika, że to ktoś mający “istotny wpływ na sprawy publiczne”: szefowie państw, rządów, organów centralnych, ministrowie, członkowie parlamentu, sądów najwyższych i “innych organów wysokiego szczebla, których decyzje nie podlegają zaskarżeniu”. Mowa też o wyższych wojskowych, a nawet małżonkach urzędników i osobach utrzymujących z nimi “bliskie stosunki biznesowe”.
Rzecznik praw obywatelskich zastanawia się, czy bank nie dyskryminuje klientów Rzeczpospolita
Wyprzedzanie przepisów
Rzecznik praw obywatelskich zainteresował się sprawą. “Treść oświadczenia budzi zrozumiałe zastrzeżenia i zarzuty o dyskryminację jednych, a uprzywilejowanie drugich” – napisał zastępca RPO dr Stanisław Trociuk do przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego Stanisława Kluzy, prosząc go o zajęcie stanowiska. Szeroki katalog “eksponowanych stanowisk” budzi wątpliwości o cel pozyskiwania danych. Argument, że są potrzebne do oceny zdolności kredytowej kredytobiorcy nie przekonuje rzecznika.
Jak Fortis Bank się tłumaczy? Jego rzecznik Waldemar Leszczyński wyjaśnia, że obowiązek identyfikacji osób zajmujących eksponowane stanowiska polityczne wprowadza dyrektywa unijna.
– Dyrektywa zobowiązuje do wprowadzenia zmian w regulacjach lokalnych z zakresu przeciwdziałania praniu pieniędzy – twierdzi. – Zmiany te dotyczą obowiązku oceny klientów pod kątem ryzyka wykorzystania przez nich systemu bankowego do tego procederu – dodaje Leszczyński. Przyznaje, że w Polsce wymóg ten jeszcze nie obowiązuje.
KNF już wyjął lupę
Fortis Bank wprowadził oświadczenia “wyprzedzeniowo” w maju. Jak wykorzystuje zdobyte informacje, ilu prominentnym urzędnikom dał kredyty – na te pytania "Rz" rzecznik nie odpowiedział.
Inne banki są zaskoczone praktyką. – Nie słyszałam dotąd o składaniu oświadczeń “o zajmowaniu eksponowanego stanowiska politycznego” przy okazji ubiegania się o kredyt hipoteczny. W naszym banku nie ma takiego wymogu. Nie mamy też zwyczaju stosowania przepisów, które nie weszły jeszcze w życie – mówi Izabela Świderek-Kowalczyk, rzecznik PKO BP.
Czy Fortis Bank może żądać oświadczeń? – Badamy sprawę – mówi “Rz” Marta Chmielewska-Racławska z Komisji Nadzoru Finansowego.
Źródło: rp.pl