Polska i Węgry wspólnie zaproponują we wtorek, podczas posiedzenia ministrów rolnictwa "27" w Luksemburgu, by Unia Europejska wprowadziła ograniczenia handlowe w imporcie przecieru jabłkowego z Chin.
Węgry i Polska przekonują, że sadownicy, zwłaszcza z Europy Środkowej, są w ciężkiej sytuacji. Ceny za sok jabłkowy są o 40-60 proc. niższe niż w zeszłym roku.
Z powodu niskich cen skupu - nawet poniżej kosztów produkcji, jak twierdzi Warszawa i Budapeszt - tysiące ton jabłek pozostały na drzewach. Jednym z powodów złej sytuacji sadowników jest - zdaniem wnioskodawców - szybko rosnący import przecieru jabłkowego z Chin do UE, zwłaszcza że na rynku amerykańskim obowiązują na niego od 2000 roku cła antydumpingowe.
KE ma już pomysł?
UE nie tylko takich ceł nie wprowadziła, ale zezwala na stosowanie kwasku cytrynowego w chińskim przecierze jabłkowym.
Dwa kraje apelują do Komisji Europejskiej o wprowadzenie ograniczeń, na przykład handlowych środków ochronnych. Jak nieoficjalnie dowiedziała się PAP, Komisja Europejska zgadza się, że na rynku jabłek do przetwórstwa "występują problemy".
Ale nie do końca zgadza się z analizą przedstawioną przez Polskę i Węgry.
- Nie uważamy, że należy obwiniać Chiny, bo import z Chin spadł w tym roku - powiedziały PAP źródła z KE. Dlatego KE raczej zaproponuje jakieś środki na rynku unijnym, takie jak wsparcie organizacji producenckich, bez uciekania się do ograniczania importu z Chin.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu