Finał międzynarodowych rozmów na temat zwiększenia dostaw gazu do Polski może nastąpić już w niedzielę - takie informacje płyną z rosyjskiego resortu energetyki oraz z polskiego ministerstwa gospodarki. Rano w Moskwie rozpoczną się kolejne polsko-rosyjskie negocjacje. Jeśli porozumienie będzie parafowane, to we wtorek może je zatwierdzić rząd.
Rządy Polski i Rosji negocjują dodatkowe dostawy gazu już od ubiegłego roku. Ostatnie rozmowy miały miejsce we wrześniu, również w Moskwie. Wbrew wcześniejszym ustaleniom, w umowie gazowej z Rosją mają być zwiększone tylko dostawy surowca - o ok. 2 mld m sześc. rocznie, natomiast termin jej obowiązywania ma pozostać bez zmian. Oznacza to dostawy do 2022 roku, a tranzyt gazu do 2019 roku.
Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG) zapowiadało wcześniej, że bez dodatkowych dostaw gazu od 20 października możliwe są ograniczenia dla przemysłu.
Porozumienie coraz bliżej
- Porozumienie między Rosją i Polską w sprawie gazu może zostać podpisane w niedzielę - poinformował w piątek minister energetyki Federacji Rosyjskiej Siergiej Szmatko, cytowany przez agencję RIA-Nowosti. Oznajmił również, że jego kraj "będzie kierować się starymi tradycjami zapewniania dostaw gazu bez twardych działań".
Także polski resort gospodarki ma nadzieję na porozumienie. Wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak zapewnił w piątek, że polskim odbiorcom - zarówno indywidualnym, jak i przemysłowym - nie zabraknie gazu. Liczy on na sfinalizowanie umowy gazowej z Rosją w przyszłym tygodniu. Gdyby doszło w niedzielę do parafowania porozumienia, we wtorek akceptowałaby je Rada Ministrów. Odpowiedni dokument muszą też podpisać PGNiG oraz Gazprom.
W ocenie wicepremiera, w dyskusjach nad porozumieniem gazowym udało się dogadać zarówno z Komisją Europejską, jak i ze stroną rosyjską, jednak - jak mówił - "często jeszcze pozostawały problemy polsko-polskie, które doprowadzały do wielu komplikacji".
KE miała wątpliwości
Międzyrządowe porozumienie w sprawie zwiększenia dostaw gazu zostało wynegocjowane na początku roku, jednak nie zostało podpisane z uwagi na wątpliwości Komisji Europejskiej do niektórych zapisów. Pytania KE dotyczyły głównie zasad ustalania taryfy za tranzyt rosyjskiego gazu przez Polskę i zarządzania gazociągiem jamalskim.
Pierwotnie projekt międzyrządowego porozumienia zakładał nie tylko zwiększenie dostaw w stosunku do obecnie obowiązującej umowy, ale także ich wydłużenie do 2037 roku. Miał być też wydłużony tranzyt gazu przez Polskę do 2045 roku.
W opinii Pawlaka, przedłużenie tranzytu gwarantowałoby ciągłość pracy gazociągu jamalskiego, który transportuje gaz z Rosji do Niemiec przez nasze terytorium, a bez tego tranzyt ten może zostać przejęty przez magistralę Nord Stream (Gazociąg Północny) z Rosji do Niemiec po dnie Bałtyku.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24