"Bezpieczne to są dolary pod materacem"

Taki jest rynek i nie należy się denerwować - uspokajał inwestorów Jan Krzysztof Bielecki w rozmowie w TVN24 . W "Gościu porannym" były premier i prezes Pekao SA odniósł się również do planów prezydenta dotyczących zwołania Rady Gabinetowej podkreślając, że ważne są konkluzje, a nie sposób dochodzenia do nich.
Bielecki jak zwykle spokojny
Źródło: TVN24
Taki jest rynek i nie należy się denerwować - uspokajał inwestorów Jan Krzysztof Bielecki w związku ze spadkami na giełdach. Bezpieczne są tylko pieniądze pod materacem albo w banku - powiedział w TVN24 były premier i prezes Pekao SA.

Co powinni robić posiadający oszczędności? - To są bardzo trudne decyzje... Ten, kto ma oszczędności w funduszach inwestycyjnych, czy w innej aktywnej formie, to się denerwuje, bo widzi spadki. Cieszy się tylko ten, kto miał tego tradycyjnego dolara pod materacem albo w banku. Ci ludzie ciągle od paru lat tracili, a teraz nagle odzyskali te kilkanaście procent w ciągu paru dni. Taki jest rynek - uważa Bielecki.

Prezes Pekao SA podkreślił, że oszczędności należy zawsze lokować w bezpieczniejsze instrumenty. Sprawa jednak ma się inaczej z inwestycjami. - Inwestycje są inne i nigdy nie należy się denerwować - pzekonywał w "Poranku" TVN24.

Dobre decyzje

Bielecki pozytywnie ocenił decyzję ministrów finansów UE, pozwalającą na podniesienie gwarancji dla lokat bankowych do 50 tys. euro. - To dobra decyzja. Są bowiem dwa pola zaufania, jeśli chodzi o sektor finansowy - banki i klienci.

Rada Gabinetowa potrzebna

W razie kryzysu finansowego, jak ten obecny, jedynym źródłem pieniędzy dla zagrożonych banków jest bank centralny. Np., w USA banki w ogóle nie pożyczają sobie pieniędzy. - W Polsce sytuacja nie jest tak zła, ale gdyby tak się stało, to rząd i bank centralny muszą także tu dać gwarancję - powiedział.

I temu powinno służyć - według byłego premiera - ewentualne zwołanie Rady Gabinetowej. - Politycy są po to, aby zwoływać swoje posiedzenia... Ale ważne są konkluzje dla tych dwóch pól zaufania - dla klientów, że rząd im gwarantuje depozyty, i dla banków - aby powiedzieć, że gwarantujemy im, iż będą mogły pożyczać sobie pieniądze.

Paulson się pospieszył

- Rynek szuka nowego dna. Nerwowość jest ogromna, właśnie zaczęła się kolejna fala spadków w Ameryce. Mieliśmy kolejny dzień bez zaufania. (...) Rząd amerykański pospieszył się, budując fundusz [Plan Paulsona - przyp. red.] To jest trudny i skomplikowany twór. Rynek w to nie uwierzył - skomentował pogarszającą się sytuację na międzynarodowych rynkach.

PRZECZYTAJ WIĘCEJ NA TEMAT MIĘDZYNARODOWEGO KRYZYSU FINANSOWEGO

Źródło: TVN24, PAP

Zobacz także: