W sobotę 1 października ruszył import gazu przez gazociąg Baltic Pipe. W pierwszych dniach działania płynąć ma nim do Polski gaz duński. Przez około dwa miesiące gazociąg będzie działał z ograniczoną mocą.
"To dziś jest ten historyczny dzień. Rusza przesył gazu gazociągiem #BalticPipe" - poinformowała na Twitterze spółka Gaz-System.
"Gazociągiem #BalticPipe płynie już gaz do Polski" - dodał na Twitterze Baltic Pipe Project.
Gazociąg Baltic Pipe został oficjalnie otwarty we wtorek. Planowe przepływy gazu na zasadach komercyjnych zaczynają się jednak w sobotę, wraz z początkiem tzw. roku gazowego.
Jedynym użytkownikiem systemu Baltic Pipe będzie na razie PGNiG. Spółka wykupiła większość ze zdolności przesyłowej gazociągu, która docelowo ma wynieść 10 mld metrów sześciennych rocznie. PGNiG będzie sprowadzać gaz z własnego wydobycia na szelfie norweskim oraz kupiony u innych producentów.
Baltic Pipe: pełna moc pod koniec listopada
Gazociąg jest wspólną inwestycją operatorów systemów przesyłowych gazu z Polski i Danii - Gaz-Systemu i Energinetu. Gaz-System jest właścicielem i operatorem części zaczynającej się na brzegu duńskiej wyspy Zelandia i biegnącej do Polski po dnie Bałtyku. Budowa została ukończona w 2022 roku za wyjątkiem dwóch odcinków na terenie Danii, gdzie w 2021 roku na kilka miesięcy wstrzymano prace ze względu na uchylenie pozwoleń środowiskowych. Dlatego przez pierwsze miesiące system ma działać tylko z częściową mocą. Jak oceniał podczas oficjalnego otwarcia prezes Gaz-Systemu Tomasz Stępień, od soboty przepływ gazu powinien być na poziomie 200 tysięcy metrów sześciennych na godzinę przy przepustowości nominalnej ponad 1 mln metrów sześciennych na godzinę.
Do Polski tłoczony będzie na razie gaz duński
Według ostatnich informacji Energinetu budowa tych odcinków powinna skończyć się w październiku, a w listopadzie zostaną one poddane próbom. Energinet spodziewa się, że pełną moc system Baltic Pipe osiągnie pod koniec listopada. Natomiast w pierwszych dniach eksploatacji gazociąg nie będzie przesyłał jeszcze do Polski gazu z szelfu norweskiego.
Jak poinformował Energinet, do 1 października nie skończono jeszcze wszystkich testów rozbudowanego terminala Nybro, do którego będzie trafiał gaz z norweskich złóż. Opóźnienie wynosi około tygodnia. Dlatego do Polski na razie tłoczony będzie gaz duński.
Źródło: PAP