Bez zagranicznych technologii przemysłowi motoryzacyjnemu w Rosji grozi zapaść - uważa Polski Instytut Ekonomicznych (PIE). Odcięcie Moskwy od zaawansowanych części znalazło się wśród sankcji nałożonych po inwazji na Ukrainę przez USA, Unię Europejską, Koreę Południową, Japonię i Tajwan.
Analitycy Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE) wskazali w nowej analizie, że w rosyjski sektor motoryzacyjny uderza przede wszystkim odcięcie od zaawansowanych technologicznie części, w tym zawierających półprzewodniki, spowodowane nałożeniem sankcji przez ważnych graczy (USA, UE, Koreę Płd., Japonię i Tajwan).
"Duże znaczenie ma też nieformalne działanie sankcji, które oznacza, że rosyjski rynek stał się toksyczny i duża część zagranicznych producentów wstrzymała dostawy komponentów do swoich zakładów i dalsze inwestycje" - dodali.
Wzrost cen samochodów
Doprowadziło to, jak zaznaczyli przedstawiciele PIE, do wyraźnego wzrostu cen samochodów w Rosji. Z danych Federalnej Służby Statystyki Państwowej wynika, że w marcu auta zagraniczne zdrożały o 29,2 proc. w stosunku do lutego.
"Brak części zamiennych i komponentów spowodował przestoje także w zakładach rosyjskich producentów" - podkreślono. Analitycy zwrócili uwagę, że aby wznowić produkcję, rosyjskie władze zalegalizowały tzw. import równoległy – sprowadzanie części zamiennych z krajów trzecich bez zgody oficjalnych przedstawicieli, a także zezwoliły na obniżenie wielu norm dotyczących bezpieczeństwa (np. ABS), komfortu i emisji spalin.
Przedstawiciele PIE przytoczyli w swojej analizie wyniki raportu rosyjskiej Wyższej Szkoły Ekonomiki, z której wynika, że w motoryzacji utrzymuje się ponad 50-proc. zależność od części samochodowych importowanych z zagranicy. "Wśród gałęzi przemysłu o najwyższym poziomie uzależnienia od importu znalazły się także branże: odzieżowa (75 proc.), komputerowa (69 proc.), wyrobów elektronicznych (58 proc.), farmaceutyczna (53 proc.)" - podał Instytut. Dodał, że jest to związane przede wszystkim z uzależnieniem Rosji od importu wysokich technologii.
Popyt na importowane części i akcesoria motoryzacyjne wynikał głównie z produkcji zagranicznych koncernów. Najwięcej wkładu dostarczały Niemcy, Japonia, Chiny, Korea Płd., USA, Słowacja, Czechy, Wielka Brytania, Francja. Polska znalazła się dopiero na 11. miejscu - wskazano.
Produkcja samochodów w Rosji
PIE przypomniał, że przemysł motoryzacyjny odpowiadał w 2018 roku za 0,4 proc. rosyjskiego Produktu Krajowego Brutto (PKB). Blisko 80 proc. produkcji powstającej w tym przemyśle było związane z wytwarzaniem samochodów, a pozostała część wynikała z produkcji części.
Z danych Międzynarodowej Organizacji Producentów Pojazdów Samochodowych (OICA) wynika, że w 2019 roku z taśm montażowych zjechało 1,7 mln pojazdów, z czego ponad 1,5 mln to samochody osobowe. "Oprócz rodzimych producentów, takich jak AwtoWAZ (marka Łada), Avtotor, GAZ, w Rosji powstają też samochody zagranicznych marek, m.in. Renault, Volkswagen, Hyundai, Toyota, Nissan" - wskazano. Część zagranicznych producentów zawiesiła działalność na tym rynku po rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
Analitycy PIE zwrócili uwagę, że produkowane w Rosji pojazdy prawie w całości sprzedawane są na rynku krajowym – na eksport przeznaczane jest maksymalnie kilka procent krajowej produkcji. Jednocześnie, rocznie na rynek rosyjski trafiało przed pandemią ok. 300 tys. zagranicznych pojazdów m.in. z Niemiec, USA, Białorusi, Chin, Słowacji i Wielkiej Brytanii. "W efekcie, w 2019 r. sprzedaż pojazdów w Rosji była wyższa niż ich produkcji i wyniosła blisko 1,8 mln sztuk" - podsumowano.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock