Jeśli Komisja Europejska się nie zgodzi, to będziemy w trudnej sytuacji. Bo jak nie wprowadzimy podatku od posiadania aut, to nie dostaniemy pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy - powiedział w rozmowie z redakcją biznesową tvn24.pl wiceminister klimatu i środowiska Krzysztof Bolesta. - Jak wprowadzimy, to ryzykujemy łomot od ludzi za dodatkowy podatek - dodał.
Tak zwane kamienie milowe wpisane do polskiego Krajowego Planu Odbudowy przez rząd Mateusza Morawieckiego zakładają wprowadzenie w naszym kraju opłaty rejestracyjnej i podatku od własności pojazdów spalinowych.
Wiceminister klimatu i środowiska Krzysztof Bolesta wyjaśnił w czwartek, że w resorcie trwają prace związane z realizacją na temat obu kamieni milowych. Od ich wdrożenia uzależniona jest część wypłat z KPO. Wskazał, że transza miałaby być wypłacona pod koniec roku 2024 lub na początku 2025 roku.
- Podatek od rejestracji zastąpi akcyzę, o tym rozmawiamy z Ministerstwem Finansów - przekazał wiceminister. Obecnie w przypadku aut sprowadzanych z zagranicy stawka podatku akcyzowego wynosi 3,1 proc. lub 18,6 proc. w zależności od pojemności silnika. Wcześniej Krzysztof Bolesta tłumaczył, że opłata obowiązywać będzie wyłącznie podczas pierwszej rejestracji pojazdu w kraju. Oznacza to, że nie będzie ponoszona w przypadku zakupu samochodu już zarejestrowanego w Polsce.
W rozmowie z redakcją biznesową tvn24.pl wiceminister jako przykład podał samochody wyprodukowane od 2006 roku, z silnikiem spełniającym normę emisji EURO 4. - Jak patrzymy na to, jakie samochody są sprowadzane do Polski, to wszystko, co jest poniżej EURO 4, powinno być ostrzej traktowane - wyjaśnił.
- Mamy obowiązek wynikający z KPO, żeby procedować to do końca roku 2024 i wdrożyć w 2025 - dodał.
Jak przekazał, dla samochodów z silnikami spełniającymi normę EURO 4 i wyższą (obecnie trwają prace nad EURO 7), nowa akcyza byłaby neutralna albo niższa. - Nie doszliśmy jeszcze do kwot, szukamy formuły - powiedział.
Podatek od posiadania auta spalinowego
Bolesta przyznał, że "podatek do posiadania aut spalinowych, czyli drugi kamień milowy, jest dużo trudniejszy do wdrożenia". - Jesteśmy na etapie rozmów z Komisją Europejską i chcemy ten punkt usunąć - wskazał.
Jak dodał, "jeśli Komisja Europejska się nie zgodzi, to będziemy w trudnej sytuacji". - Bo jak nie wprowadzimy podatku od posiadania aut, to nie dostaniemy kasy z KPO. Jak wprowadzimy, to ryzykujemy łomot od ludzi za dodatkowy podatek - wskazał.
- Komisja Europejska powinna podjąć decyzję w ciągu dwóch tygodni - wyjaśnił.
Opłata i podatek od aut spalinowych w KPO
Polski Krajowy Plan Odbudowy został zaakceptowany przez Komisję Europejską 1 czerwca 2022 roku. Na rządowych stronach jest dostępne robocze tłumaczenie załącznika do decyzji implementacyjnej Rady UE, w których wyszczególniono reformy (tzw. kamienie milowe) i inwestycje w ramach KPO.
Jeden z tzw. kamieni milowych zakłada "wzrost wykorzystania transportu przyjaznego dla środowiska". Jak dodano, ten cel ma zostać osiągnięty przez "wejście w życie aktu prawnego wprowadzającego podatek od własności pojazdów emitujących spaliny, zgodnie z zasadą 'zanieczyszczający płaci'".
"Wprowadzony podatek od własności pojazdów spalinowych będzie powiązany z emisją CO2 i NOx pojazdu. Dochód z podatku zostanie przeznaczony na ograniczenie negatywnych efektów zewnętrznych transportu oraz rozwój niskoemisyjnego transportu publicznego zarówno na obszarach miejskich, jak i wiejskich" - czytamy w opisie.
Jako kolejny kamień milowy zostało zapisane "wejście w życie aktu prawnego wprowadzającego opłatę rejestracyjną od pojazdów emitujących spaliny zgodnie z zasadą 'zanieczyszczający płaci'". Wyjaśniono, że chodzi o "narzędzia finansowe i podatkowe stymulujące popyt na bardziej ekologiczne pojazdy - wyższe opłaty rejestracyjne od posiadania pojazdów spalinowych".
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: ako photography/Shutterstock