Orlen apeluje do kierowców

Stacja paliw Orlen
Kaczyński o inflacji: mielibyśmy jedno wielkie nieszczęście
Źródło: TVN24
Orlen apeluje o niekupowanie paliwa na zapas. - Przy wyłączeniu nieprzewidzianych wahań czy zdarzeń na rynku, na które koncern nie ma wpływu, scenariusz braku paliw bądź nagłego wzrostu cen nie zagraża Polsce - zapewnił w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych Adam Kasprzyk, dyrektor do spraw komunikacji korporacyjnej w Orlenie.

Biuro prasowe Orlenu we wtorek w mediach społecznościowych opublikowało nagranie dotyczące dostaw paliw na stacje należące do koncernu. - Dostawy paliw na stacje Orlen oraz do naszych klientów hurtowych, z którymi mamy zawarte umowy, przebiegają bez zakłóceń - zapewnił Adam Kasprzyk, dyrektor do spraw komunikacji korporacyjnej w Orlenie.

Orlen: apelujemy o niekupowanie paliwa na zapas

Jak podkreślił, zapewnienie stabilnej dostępności paliw w Polsce jest priorytetem koncernu. - Udowodniliśmy to już wielokrotnie, także w obliczu destabilizacji rynku związanej z konfliktem za naszą wschodnią granicą - wskazał Kasprzyk.

W jego ocenie, spółka jest w stanie "skutecznie zabezpieczać zapotrzebowanie całej Grupy Orlen" m.in. dzięki wykorzystaniu synergii wynikających z fuzji, optymalizacji procesów zakupowych i korzystnym formułom zakupowym.

- Polityka ta będzie kontynuowana, dlatego przy wyłączeniu nieprzewidzianych wahań czy zdarzeń na rynku, na które koncern nie ma wpływu, scenariusz braku paliw bądź nagłego wzrostu cen nie zagraża Polsce - zapewnił przedstawiciel Orlenu.

Adam Kasprzyk zwrócił się też z apelem do kierowców. - (...) apelujemy o niekupowanie paliwa na zapas, tak by umożliwić normalną pracę siłom logistycznym obsługującym stacje na co dzień - powiedział dyrektor do spraw komunikacji korporacyjnej.

W ostatnich dniach analitycy paliwowi wskazywali, że w wielu lokalizacjach można już zatankować litr benzyny i oleju napędowego za mniej niż 6 zł. Analitycy portalu branżowego e-petrol.pl zwrócili uwagę, że koszty tankowania w Polsce "spadają pomimo tego, że na giełdach naftowych mamy do czynienia z tendencją zwyżkową, a złoty osłabia się w relacji do dolara amerykańskiego".

Zobacz także: