Zwiedzał stare forty i nagle stracił grunt pod nogami. Wpadł do tunelu. Był przytomny, ale sam wydostać się nie mógł. Nie było też wiadomo, gdzie dokładnie przebywa. Forty wspólnie przeszukiwali policjanci, strażacy z Łomży i Piątnicy oraz ratownicy medyczni. Udało im się szybko odnaleźć 37-letniego turystę, trafił do szpitala.
Dyżurny łomżyńskiej policji otrzymał zgłoszenie o mężczyźnie, który spadł do tunelu z wysokości około czterech metrów. Do zdarzenia doszło na terenie Fortu nr I w Piątnicy podczas zwiedzania przez turystę z Warszawy powojennych pozostałości.
Na miejsce niezwłocznie zostali wysłani funkcjonariusze. Poza zabezpieczeniem miejsca zdarzenia, wspólnie z obecnymi już na fortach strażakami przeczesywali teren i sprawdzali podziemne korytarze, aby jak najszybciej zlokalizować miejsce upadku mężczyzny. Ze zgłoszenia wynikało, że poszkodowany jest przytomny, ale może mieć uraz nogi. Panujący w tunelach mrok i wilgoć nie ułatwiały zadania.
Po przejściu około 50 metrów od głównego wejścia natrafili na leżącego mężczyznę. Było to w miejscu łączących się korytarzy, które dzieliła wysokość około czterech metrów. Po udzieleniu 37-latkowi pierwszej pomocy został on na noszach wydobyty z bunkra. Ratownicy medyczni zabrali rannego mieszkańca Warszawy do szpitala.
Źródło: TVN24/ Podlaska policja
Źródło zdjęcia głównego: Podlaska policja