Straż pożarna dostała zgłoszenie w niedzielę (21 stycznia) o godz. 7.57. Zawalił się dach budynku warsztatowego Zespołu Szkół im. ks. Jana Krzysztofa Kluka w Wojewodzinie koło Grajewa. Na szczęście, w środku nikogo nie było.
Choć mogłoby się wydawać, że zawinił leżący na dachu śnieg, asp. Michał Łopatowski z Komendy Powiatowej PSP w Grajewie, mówi że śniegu nie leżało tam za wiele.
Straty na 280 tys. zł
- Budynek ma ciężką konstrukcję. Dach składał się z betonowych płyt przykrytych płytą warstwową i blachą – informuje.
Dodaje, że strażacy wstępnie oszacowali straty na 280 tys. zł., z czego zniszczenia budynku to 130 tysięcy.
- W środku stały trzy ciągniki rolnicze i samochód o wartości 150 tys. zł – podkreśla strażak.
Budynek wzniesiono w latach 70.
- Zawaliło się mniej niż 30 procent dachu – mówi nam dyrektorka szkoły Zdzisława Choynowska.
Na pytanie, czy faktycznie dach - jak informuje straż pożarna - zawalił się nie przez śnieg, twierdzi że przyczyny będzie ustalał nadzór budowlany.
- Budynek jest z lat 70. ubiegłego wieku. Niemniej przechodził pozytywnie wszelkie przeglądy techniczne i przeglądy te były robione w terminie – zaznacza Choynowska.
ZOBACZ TEŻ: Parkiet zawalił się w trakcie wesela. "Zrobiło się głucho i ciemno, jakbym znalazł się w innym wymiarze"
Nadzór budowlany: śnieg na pewno nie był główną przyczyną
Joanna Wierzbicka, szefowa Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Grajewie mówi, że budynek przechodził też termomodernizację.
- Na pewno śnieg nie był główną przyczyną zawalenia się dachu. Trwają ustalenia – zaznacza.
Autorka/Autor: tm/PKoz
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: st. asp. Waldemar Pawełkowski/ KP PSP w Grajewie