W Puszczy Knyszyńskiej (województwo podlaskie) ustawiono drewnianą macewę. Jeszcze w tym roku stanie obok niej również macewa z kamienia. Fundacja Zapomniane wraz w leśnikami i samorządowcami chce w ten sposób upamiętnić miejsce, w którym spoczywa ośmioro Żydów. W 1944 roku zabili ich niemieccy żandarmi.
- Holokaust kojarzy się nam powszechnie z obozami zagłady. Tymczasem są setki bezimiennych grobów, w których spoczywają Żydzi zamordowani w czasie Holocaustu. Nie ma tygodnia, żebyśmy nie otrzymali informacji o takich, o których wcześniej nie wiedzieliśmy - mówi Iwona Lewandowska z warszawskiej Fundacji Zapomniane, zajmującej się poszukiwaniem i upamiętnianiem zapomnianych grobów ofiar Holokaustu.
Na początku maja przedstawiciele fundacji udali się na Podlasie, gdzie w środku Puszczy Knyszyńskiej spotkali się z leśnikami Nadleśnictwa Supraśl i samorządowcami z gminy Szudziałowo. W miejscu, gdzie przy leśnej drodze między wsią Trzciano Nowe a Lipowym Mostem pochowanych jest ośmioro Żydów.
"W głębi Puszczy Knyszyńskiej szukali ocalenia"
- Byli uciekinierami z białostockiego getta: siedmiu mężczyzn i jedna kobieta. Wszyscy młodzi, w wieku 20-30 lat. W głębi Puszczy Knyszyńskiej szukali ocalenia, a okoliczna ludność dostarczała im żywność i pomagała przetrwać – mówi Krzysztof Łaziuk z Nadleśnictwa Supraśl.
W lutym 1944 roku uciekinierów zdradziły ślady pozostawione na świeżo spadłym śniegu.
- Powiadomiony o tym odkryciu niemiecki nadleśniczy Dreblow wysłał na poszukiwania oddział żandarmerii, który na co dzień ochraniał jego siedzibę w Kopnej Górze. Niemcy urządzili zasadzkę. Schwytanym Żydom kazano się rozebrać i położyć wzdłuż drogi, twarzami do ziemi. Zamordowano ich strzałami w tył głowy, zwłoki zakopano w miejscu egzekucji – opowiada leśnik.
"Na kamiennej macewie wyryte będą informacje o pochowanych tu Żydach"
Wydarzenia te przetrwały w pamięci okolicznych mieszkańców. – Od wielu lat w miejscu mordu stoi tabliczka z napisem "Mogiła siedmiu Żydów z Supraśla (kobieta i sześciu mężczyzn) wydanym niemieckim oprawcom w lutym 1944 roku". Czas i warunki atmosferyczne zrobiły swoje. Tabliczka jest już dziś w kiepskim stanie – mówi Agnieszka Nieradko-Pająk z Fundacji Zapomniane, która brała udział w spotkaniu z leśnikami i samorządowcami.
W miejscu mordu ustawiono już drewnianą macewę. - Jeszcze w tym roku planujemy trwałe upamiętnienie kamienną macewą, na której wyryte będą informacje o pochowanych tu Żydach. To będzie jedno z sześciu upamiętnień na terenie całego kraju, na które dostaliśmy dofinansowanie z amerykańskiej Komisji ds. Ochrony Dziedzictwa Ameryki za Granicą - U.S Commission for the Preservation of America’s Heritage Abroad - tłumaczy Iwona Lewandowska.
"Takie działania mają sens, gdy jest wsparcie ze strony lokalnych społeczności"
Dodaje, że na uroczystość upamiętnienia zapraszane są zawsze lokalne władze, uczniowie pobliskich szkół, duchowieństwo.
OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO >>>
- Takie działania mają sens tylko wtedy, gdy jest wsparcie ze strony lokalnych społeczności. A tak właśnie jest w tym przypadku. Na Podlasiu planujemy w tym roku upamiętnić jeszcze dwie mogiły około 1,5 tysiąca Żydów w lesie niedaleko Szumowa - dzięki dofinansowaniu ministerstwa kultury - oraz grób w Łubach-Kurkach, gdzie na terenie zamkniętej szkoły niemieccy żandarmi z posterunku w Miastkowie zamordowali 50-letniego Lejba Minkiewicza - mówi nasza rozmówczyni.
Autorka/Autor: tm/gp
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Nadleśnictwo Supraśl