Uratowali psa, który miał być katowany przez nastolatków. "Nikt mu nie pomógł przez kilka dni"

Źródło:
tvn24.pl
Wolontariusze pomogli suczce Padi. Pies był ranny. Kopano go i dźgano widłami
Wolontariusze pomogli suczce Padi. Pies był ranny. Kopano go i dźgano widłami Schronisko Pegasus
wideo 2/5
Schronisko Pegasus

17-latek kopał i dźgał widłami psa, 15-latka to nagrywała. Po tym, jak wideo opublikowano, policja z Grajewa (woj. podlaskie) zatrzymała nastolatków. Ranny pies został zbadany, ale po chwili uciekł do domu, w którym był katowany. Dzień później zwierzęciu pomogli wolontariusze. Do prokuratury wpłynęło zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa - przez dorosłych domowników, jak i urzędników i policjantów, którzy mieli nie dopełnić swoich obowiązków.

- To, co się stało, nie mieści mi się w głowie. Jak można było pozwolić, żeby ranne zwierzę zostało w miejscu, w którym je skatowano? Tutaj pomoc powinna była przyjść natychmiastowo, a psu nikt nie pomógł przez kilka dni – mówi Agata Geilke, prezeska Schroniska Pegasus w Musułach w województwie mazowieckim.

Chodzi o psa, który - jak pisaliśmy 2 marca - miał zostać skatowany przez 17-letniego mieszkańca powiatu grajewskiego w województwie podlaskim, co miała nagrać 15-latka, również mieszkanka tego powiatu. W sieci został opublikowany film, na którym widać, jak zwierzę było nakłuwane widłami oraz kopane, w wyniku czego – jak czytamy na stronie Prokuratury Okręgowej w Łomży – pies doznał "obrażeń ciała w postaci uszkodzenia gałki ocznej oka lewego oraz uszkodzenia powierzchownego powłoki skóry".

Sądziła, że pies znajduje się pod opieką weterynaryjną

Prokuratura informuje też, że do zdarzenia doszło w niedzielę (26 lutego). Podejrzany usłyszał zarzut znęcania się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem. Grozi za to od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności. 17-latek został zatrzymany, ale sąd nie zgodził się na tymczasowy areszt. Sprawą 15-latki zajmie się zaś sąd rodzinny.

- Sądziłam, że pies znajduje się pod opieką weterynaryjną, bo tak usłyszałam podczas rozmowy z policjantką – nie pamiętam, jak się nazywa, wiem tylko że przełączono mnie do rzeczniczki - gdy zadzwoniłam na komendę. Kiedy jednak doszły mnie słuchy, że zwierzę wciąż przebywa na posesji, na której zostało skatowane, wsiadłam w auto, by jechać ponad 300 kilometrów i próbować je ocalić – mówi Agata Geilke.

Padi została uratowana Schronisko Pegasus

Dzwoniła do urzędu, szukała lokalnych wolontariuszy

Dodaje, że w międzyczasie dwa razy kontaktowała się z Urzędem Miasta w Szczuczynie i pytała, czy zwierzę zostało odebrane, a jeśli nie, mogę im w tym pomóc.

- Usłyszałam, że w urzędzie o sprawie nic nie wiedzą. Odsyłali mnie na policję. Kontaktowałam się też z różnymi organizacjami i pytałam, czy jest ktoś, kto ma bliżej i mógłby dojechać przede mną. Udało się znaleźć lokalną wolontariuszkę, która czytając komentarze w internecie dowiedziała się, jaki jest adres miejsca, w którym przebywa pies i około godziny 13 była na miejscu. Dwie godziny później poinformowała mnie, że udało jej się z pomocą z sąsiada złapać zwierzę – mówi prezeska schroniska.

Zabrała dwa psy

Po chwili dojechała i ona. Oprócz Padi – bo tak wolontariusze nazwali skatowane zwierzę - zabrała również Sarę, czyli suczkę, która była ciężarna i przebywała na terenie tego samego gospodarstwa.

Pies był ranny Schronisko Pegasus

- Na zabranie przez nas zwierząt zgodzili się dorośli domownicy posesji, na której przebywały. Zwierzęta przewieziono do specjalistycznego szpitala neurologicznego w województwie mazowieckim - dodaje Agata Geilke.

Rany kłute, obita wątroba i trzustka

Sara nie miała obrażeń. W przeciwieństwie do Padi.

– Obdukcja wykazała liczne obrzęki tkanek miękkich, krwiak na oku, rany kłute i szarpane. Parametry krwi wskazują na obitą wątrobę i trzustkę. Sunia była pod obserwacją neurologiczną ze względu na urazy głowy. Dwie pierwsze noce przebywała na tlenoterapii ze względu na duszność spowodowaną odmą płuc i obrzękiem krtani – informuje Olga Banach, technik weterynarii związany ze Schroniskiem Pegasus.

Czytaj też: Włożył kota do worka, zawiózł do lasu i tam chciał zostawić, bo "dusił gołębie"

Obydwie suczki opuściły już szpital. Przebywają obecnie w domach tymczasowych wolontariuszy Pegasusa i czekają aż ktoś będzie chciał wziąć je na stałe.

Mecenas złożyła zawiadomienie do prokuratury

"Uważam, że odpowiedzialność powinien ponieść każdy, kto przyczynił się do każdej minuty cierpienia Padi" – napisała na swoim profilu facebookowym, reprezentująca Schronisko Pegasus, adwokat Katarzyna Topczewska.

We wpisie poinformowała też o złożeniu do Prokuratury Rejonowej w Grajewie zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa – nieudzielenia Padi pomocy przez dorosłych domowników posesji, na której przybywała, oraz niedopełnienia obowiązków służbowych przez urzędników i policjantów.

- Suczka została skatowana w niedzielę. Wolontariuszka zabrała ją w czwartek. Oznacza to, że przez kilka dni domownicy nie udzielili psu pomocy – mówi nam Topczewska.

Adwokat: to był przypadek niecierpiący zwłoki

Dodaje, że zwierzę nie zostało też zabrane ani przez gminnych urzędników, ani przez policjantów.

- Jeśli chodzi o tych ostatnich to artykuł 7 ustęp 3 ustawy o ochronie zwierząt mówi wyraźnie, że "w przypadkach niecierpiących zwłoki, gdy dalsze pozostawanie zwierzęcia u dotychczasowego właściciela lub opiekuna zagraża jego życiu lub zdrowiu, policjant, strażnik gminny lub upoważniony przedstawiciel organizacji społecznej, której statutowym celem działania jest ochrona zwierząt, odbiera mu zwierzę, zawiadamiając o tym niezwłocznie wójta (burmistrza, prezydenta miasta), celem podjęcia decyzji w przedmiocie odebrania zwierzęcia". Tutaj nikt nie ma chyba wątpliwości, że doszło do przypadku "niecierpiącego zwłoki", skoro pies został potraktowany widłami – zaznacza adwokat.

I tak jak we wpisie na Facebooku, podkreśla, że w całej tej historii jest też jasna strona.

- To reakcja dzieci w szkole, które pokazały film z katowanym zwierzęciem pedagogowi szkolnemu, dzięki czemu sprawa ujrzała światło dzienne – podkreśla Katarzyna Topczewska.

Zatrzymali nastolatków i pojechali na posesję, na której znajdował się pies

W komunikacie opublikowanym 2 marca na stronie Komendy Powiatowej Policji w Grajewie czytamy jednak, że to policjanci zauważyli dzień wcześniej na jednym z portali społecznościowych nagranie pokazujące bestialskie znęcanie się nad psem i ustalili – na podstawie zamieszczonych wpisów internautów - kto może być sprawcą tego czynu.

"Policjanci w dniu 1 marca 2023 roku otrzymali niepotwierdzoną informację o tym, że na jednym z portali społecznościowych znajduje się film, przedstawiający osoby, znęcające się na psem. Informacja została zweryfikowana i potwierdzona przez funkcjonariuszy. Jednocześnie, w trakcie już podjętych czynności, zaczęliśmy otrzymywać inne sygnały na temat tego zdarzenia" – pisze nam w mailu młodszy aspirant Sylwia Gosiewska, oficer prasowa KPP w Grajewie.

Dodaje, że jeszcze tego samego dnia policjanci zatrzymali 17-latka i 15-latkę. Następnie funkcjonariusze pojechali na posesję, gdzie znajdował się katowany na filmie pies.

Pies uciekł podczas badania przez lekarza weterynarii

"O zdarzeniu poinformowaliśmy Powiatowy Inspektorat Weterynarii, w wyniku czego na miejsce przyjechał inspektor weterynarii, któremu przekazano zwierzę celem zbadania i wykonania oględzin. W trakcie wykonywanych przez inspektora czynności, pies uciekł. O zaistniałej sytuacji niezwłocznie poinformowaliśmy pracownika Urzędu Miasta w Szczuczynie, odpowiedzialnego za odławianie zwierząt" – wyjaśnia policjantka.

Pytamy też o Agatę Geilke, która miała usłyszeć od "rzeczniczki", do której ją przełączono, że pies jest pod opieką weterynaryjną.

Zwierzę trafiło do specjalistycznego szpitala neurologicznego Schronisko Pegasus

"W związku z zaistniałą sytuacją, która nabrała charakteru medialnego otrzymywałam wiele zapytań i telefonów zarówno od przedstawicieli mediów, osób prywatnych, jak też różnych instytucji i organizacji. Na zadawane pytania odpowiadałam w kontekście jak wyżej (czyli, że na miejscu był inspektor weterynarii, pies uciekł, a informacja o sytuacji została przekazana pracownikowi urzędu – przyp. red.)" – czytamy w mailu od mł. asp. Gosiewskiej.

Powiatowy lekarz weterynarii: dorośli domownicy stwierdzili, że pies nie jest ich

Agnieszka Krupa, powiatowy lekarz weterynarii w Grajewie, informuje nas, że inspektor weterynarii do spraw dobrostanu był na miejscu w środę (1 marca) około godziny 15.

- Czyli około pół godziny po tym, jak policja poprosiła nas o pomoc. Zjawił się na miejscu jako pierwszy. Pół godziny później przyjechała policja, a po kolejnej pół godzinie – dorośli domownicy – mówi.

Dodaje, że interwencja zakończyła się około godz. 17.

- Pies podczas badania spłoszył się i pobiegł w kierunku bagnistych terenów. Policjanci poinformowali inspektora, że gmina została przez nich powiadomiona o potrzebie odebrania psa. To na gminie spoczywa bowiem obowiązek odławiania bezpańskich psów, a dorośli mieszkańcy posesji, na której przebywał, stwierdzili, że zwierzę do nich nie należy i że jest przybłędą – mówi.

Do gminy trafiło oficjalne pismo z informacją, że psa trzeba odłowić

Dodaje, że następnego dnia niedługo po rozpoczęciu pracy (a pracę rozpoczyna o godz. 7.30) jej zastępca dzwonił do gminy z informacją, że psa trzeba odłowić.

- Żeby mieć stuprocentową pewność, że tak się stanie, wysłaliśmy do gminy oficjalne pismo w tej sprawie. Kontaktowaliśmy się też z urzędnikami mailowo. Odpisali, że byli na miejscu, ale nie udało im się znaleźć zwierzęcia. Tu nasza rola się skończyła. Niemniej, jako że w mediach społecznościowych zaczęły pojawiać się informacje, że pies został zabrany, ale nie przez przedstawicieli gminy tylko wolontariuszy, w poniedziałek, 6 marca, wysłaliśmy do gminy oficjalne pismo z pytaniem, co się stało ze zwierzęciem. Odpisali nam, że nie złapali psa i nie wiedzą, gdzie jest – twierdzi Agnieszka Krupa.

Burmistrz: policja informowała o interwencji, a nie o potrzebie odłowienia psa

Artur Kuczyński, burmistrz Szczuczyna, odpisując na nasze pytania stwierdził, że policja informowała urząd miasta tylko i wyłącznie o interwencji, a nie o potrzebie odłowienia psa. Natomiast pismo od powiatowego lekarza weterynarii wpłynęło 2 marca o godzinie 10.44. Wcześniej, jak napisał burmistrz, gmina nie wiedziała o potrzebie odłowienia psa.

Niemniej twierdzi, że pracownik urzędu był 2 marca od rana w stałym kontakcie z właścicielką schroniska w Sonieczkowie, z którym ma podpisaną umowę, a po otrzymaniu pisma od Powiatowego Lekarza Weterynarii schronisku bezzwłocznie zlecono odłowienia psa.

"Wciąż posiadaliśmy informację o tym, że to bezdomne zwierzę" – zaznaczył burmistrz.

Skoro jednak – jak nam napisał – gmina dowiedziała się o sprawie dopiero o godzinie 10.44, to z jakiego powodu "pracownik urzędu był 2 marca od rana w stałym kontakcie z właścicielką schroniska w Sonieczkowie"? Na to pytanie Artuk Kuczyński odpowiada, że informacje, które nam wysyłał zostały przygotowane przez jego pracownika na podstawie pism i notatek służbowych sporządzonych w dniu zdarzenia.

Pisze, że jego pracownicy byli we wsi, aby potwierdzić miejsce przebywania psa

"To wszystkie informacje, którymi na chwilę obecną dysponuję. Bez wątpienia jednak podlegli mi pracownicy podjęli działania adekwatne do poziomu i ilości informacji, które na kolejnych etapach rozwoju wypadków do nas wpływały" – twierdzi burmistrz.

Pisze też, że pracownicy urzędu kilkakrotnie udali się do wsi, o której mowa, żeby potwierdzić miejsce przebywania zwierzęcia.

Czytaj też: Przewoził krowy, mimo że miały uszkodzone kończyny. Wpadł, bo nie miał świateł

"Nie podjęto próby odłowienia psa przez schronisko, ponieważ schronisko zostało uprzedzone przez wolontariuszy, którzy odłowili psa i schronisko zostało o tym przez nich poinformowane" – czytamy w odpowiedzi przesłanej przez burmistrza (pisownia oryginalna).

17-latek usłyszał już zarzuty KPP Grajewo

Pytamy go też o zarzut Agaty Geilke, która twierdzi, że zbyto ją, gdy dzwoniła do urzędu.

"W dniu 2.03 było wiele telefonów i zapytań w tej sprawie, dlatego też nie jesteśmy w stanie odnieść się do tego pytania" – twierdzi Artur Kuczyński.

Wyjechali, ale wolontariusze ich uprzedzili

Marta Chmielewska, właścicielka schroniska w Sonieczkowie, potwierdza, że jej pracownicy mieli od rana kontakt z przedstawicielami gminy, którzy informowali, że byli na miejscu.

- Mówili, że spróbują sami złapać psa. Kiedy im się jednak nie udało, a do gminy wpłynęło już pisemne zgłoszenie od powiatowego lekarza weterynarii, urzędnicy poprosili nas o interwencję. Do miejscowości, w której miał przebywać pies, moi pracownicy mieli około 60 kilometrów. W trakcie jazdy zobaczyli już jednak w mediach społecznościowych zdjęcie psa, który został odebrany przez wolontariuszkę. Wrócili więc do schroniska – twierdzi Chmielewska.

Powiatowy lekarz weterynarii przypomni, jakie kto ma obowiązki

Natomiast cytowana wcześniej Agnieszka Krupa, Powiatowy Lekarz Weterynarii w Grajewie, mówi nam, że sprawa będzie omawiana przy okazji najbliższego spotkania centrum zarządzania kryzysowego.

Czytaj też: Nie radził sobie z psem, którego przygarnął ze schroniska. Porzucił go daleko od domu

- Chcemy przypomnieć poszczególnym instytucjom, jakie w takich przypadkach są obowiązki każdej z nich oraz jak skoordynować działania tak, aby takie akcje były prowadzone jak szybciej – mówi.

Prokuratura prowadzi czynności

Natomiast Bogusław Dereszewski, szef Prokuratury Rejonowej w Grajewie, poinformował nas że zawiadomienie złożone przez adwokat Katarzynę Topczewską wpłynęło 8 marca i "na obecnym etapie prowadzonych jest szereg czynności procesowych, mających na celu ustalenie i wyjaśnienie wszystkich okoliczności, przytaczanych przez zgłaszającego".

Autorka/Autor:Tomasz Mikulicz

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Schronisko Pegasus

Pozostałe wiadomości

Ursula von der Leyen udzieliła na pokładzie samolotu pierwszej pomocy jednemu z pasażerów. Przewodnicząca Komisji Europejskiej, która z wykształcenia jest lekarką, zareagowała na komunikat załogi z pytaniem, czy ktoś na pokładzie posiada fachową wiedzę medyczną.

Pierwsza pomoc na pokładzie samolotu. Ratowała Ursula von der Leyen

Pierwsza pomoc na pokładzie samolotu. Ratowała Ursula von der Leyen

Źródło:
PAP, 20 Minuten

Prokuratura Krajowa przekazała do Adama Bodnara wniosek o zgodę Sejmu na zatrzymanie i doprowadzenie byłego szefa Ministerstwa Sprawiedliwości, posła PiS Zbigniewa Ziobry przed komisję śledczą do spraw Pegasusa.

Jest wniosek o doprowadzenie Ziobry

Jest wniosek o doprowadzenie Ziobry

Źródło:
PAP

Rosja w czwartek miała po raz pierwszy użyć w Ukrainie broni, która mogłaby zagrozić celom w Europie Zachodniej. Czym jest pocisk RS-26 Rubież i dlaczego Moskwa chciałaby użyć go do zaatakowania obiektu oddalonego o zaledwie tysiąc kilometrów? - To ma pokazywać, że w Moskwie trochę się "zagotowało", że Zachód posuwa się za daleko - ocenia ekspert Mariusz Cielma.

Czym jest pocisk RS-26 Rubież? "Ma pokazywać, że w Moskwie trochę się zagotowało"

Czym jest pocisk RS-26 Rubież? "Ma pokazywać, że w Moskwie trochę się zagotowało"

Źródło:
tvn24.pl

Naczelny Sąd Administracyjny oddalił zażalenie prezydenta na postanowienie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego z lutego 2023 roku. Chodzi o wstrzymanie wyznaczenia sędziego Pawła Grzegorczyka do Izby Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego, powołanej w czasach rządów PiS.

"Prawnie doniosłe okoliczności". Naczelny Sąd Administracyjny oddalił zażalenie prezydenta

"Prawnie doniosłe okoliczności". Naczelny Sąd Administracyjny oddalił zażalenie prezydenta

Źródło:
PAP

Rosjanie wystrzelili międzykontynentalny pocisk balistyczny (ICBM) w Ukrainę - przekazali wojskowi z Kijowa. To - jak pisze Reuters - byłby pierwszy raz, kiedy Rosja wykorzystała taką broń w tej wojnie. Prezydent Wołodymyr Zełenski przekazał, że prędkość i wysokość, na jakiej poruszał się pocisk, wskazują, że rzeczywiście był to ICBM. Putin "boi się tak bardzo, że już używa nowych rakiet" - dodał. Według informacji portalu Ukraińska Prawda to RS-26 Rubież, który został wymierzony w miasto Dniepr. Kilka godzin po ataku pojawiły się jednak anonimowe głosy zachodnich urzędników, którzy stwierdzili, że uderzenie nie musiało się odbyć z użyciem ICBM.

Ukraińskie wojsko: Rosjanie wystrzelili międzykontynentalny pocisk balistyczny

Ukraińskie wojsko: Rosjanie wystrzelili międzykontynentalny pocisk balistyczny

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP

Na wysokości Olszynki Grochowskiej pociąg potrącił człowieka na torach. PKP Polskie Linie Kolejowe informują o utrudnieniach w ruchu. Na miejscu pracują służby.

Wypadek na torach, ruch pociągów utrudniony

Wypadek na torach, ruch pociągów utrudniony

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Podkarpaccy policjanci strzelali do samochodu, który pomylili z pojazdem przestępców. Do zdarzenia doszło na autostradzie A4. Ostrzelanym autem jechało dwóch mężczyzn, którym nic poważnego się nie stało. - Działania były prowadzone w porze nocnej, mieliśmy niekorzystne warunki atmosferyczne - wyjaśnia komisarz Piotr Szpiech z krakowskiej policji, która koordynowała akcję.

Policjanci na autostradzie ostrzelali i zatrzymali niewłaściwy samochód

Policjanci na autostradzie ostrzelali i zatrzymali niewłaściwy samochód

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Na kilka dni przed premierą wspomnień Angeli Merkel media cytują fragmenty książki poświęcone Donaldowi Trumpowi. Była kanclerz Niemiec pisze między innymi o pierwszym spotkaniu z 45. prezydentem Stanów Zjednoczonych, wspomina także rozmowę z papieżem Franciszkiem, podczas której poprosiła go o radę, jak porozumieć się z Trumpem.

Merkel wspomina współpracę z Trumpem. "Zginaj, zginaj, zginaj"

Merkel wspomina współpracę z Trumpem. "Zginaj, zginaj, zginaj"

Źródło:
Politico, Reuters, PAP, tvn24.pl

Mężczyzna miał skrępowane ręce i nogi oraz założony knebel z krawata. Sekcja wykazała, że zginął od ciosu w potylicę twardym i tępym narzędziem. Do zbrodni doszło w czerwcu 1995 roku w Lublinie. Po 29 latach przed sądem stanie 62-letni Bogdan S. Grozi mu 25 lat więzienia.

Skrępowane ręce i nogi, knebel z krawata. Oskarżony 29 lat po zbrodni

Skrępowane ręce i nogi, knebel z krawata. Oskarżony 29 lat po zbrodni

Źródło:
PAP/tvn24.pl

Wołodymyr Zełenski podpisuje flagę ukraińskiej jednostki wojskowej, która podczas drugiej wojny światowej mordowała Polaków - z takim przekazem krąży w mediach społecznościowym pewne nagranie. To antyukraińska dezinformacja. Tłumaczymy, jaki naprawdę moment ten film pokazuje.

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

Źródło:
Konkret24

- Jeśli potwierdzą się informacje o użyciu nowego rodzaju broni przez Rosję, to pokazuje, że następuje eskalacja z ich strony - tak Władysław Kosiniak-Kamysz komentował doniesienia z Ukrainy. Szef MSZ Radosław Sikorski powiedział, że "nie bez przyczyny myśliwce nad Polską po nocy patrolują niebo w stanie najwyższej gotowości". Podzielił zdanie ministra obrony o eskalacji konfliktu.

"Duża eskalacja konfliktu". Sikorski i Kosiniak-Kamysz zabrali głos

"Duża eskalacja konfliktu". Sikorski i Kosiniak-Kamysz zabrali głos

Źródło:
TVN24

Arkadiusz Mularczyk opublikował treść listu, który wysłał do prezydenta elekta USA Donalda Trumpa. Oprócz gratulacji dla republikanów europoseł PiS skierował się z prośbą o wsparcie Polski w uzyskaniu reparacji wojennych od Niemiec. 

Europoseł PiS napisał list do Donalda Trumpa. Prosi o pomoc w uzyskaniu reparacji od Niemiec  

Europoseł PiS napisał list do Donalda Trumpa. Prosi o pomoc w uzyskaniu reparacji od Niemiec  

Źródło:
PAP

Opolscy policjanci poszukują zaginionej 14-letniej Sabiny Kudrzyckiej. Dziewczyna wyszła z mieszkania w środę, 20 listopada, i nie ma z nią kontaktu. Policja opublikowała zdjęcie zaginionej i prosi o kontakt każdego, kto mógł ją widzieć.

Zaginęła 14-letnia Sabina, trwają poszukiwania

Zaginęła 14-letnia Sabina, trwają poszukiwania

Źródło:
tvn24.pl

Na ulicy Muranowskiej doszło do zerwania sieci trakcyjnej. Nie kursowały tramwaje linii 15, 16 i18 - informował Zarząd Transportu Miejskiego.

Zerwana trakcja, tramwaje nie kursowały na Muranowskiej

Zerwana trakcja, tramwaje nie kursowały na Muranowskiej

Źródło:
PAP

29-latek przyjechał wraz ze swoją narzeczoną na szpitalną porodówkę. Lekarze zauważyli, że kobieta ma obrażenia mogące świadczyć o przemocy. Jak się okazało, narzeczony kilka godzin wcześniej bił ją pięściami, kopał po całym ciele i groził nożem.

Pobił narzeczoną w ciąży, przyprowadził ją do szpitala i uciekł

Pobił narzeczoną w ciąży, przyprowadził ją do szpitala i uciekł

Źródło:
tvn24.pl

Po dwa lata więzienia dostali oskarżeni w procesie w sprawie pożaru w koszalińskim escape roomie, gdzie zginęło pięć nastoletnich dziewczyn. W Sądzie Okręgowym w Koszalinie zapadł wyrok w sprawie tragedii, do której doszło w styczniu 2019 roku.

Zapadł wyrok w sprawie koszalińskiego escape roomu

Zapadł wyrok w sprawie koszalińskiego escape roomu

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Zima zagościła w wielu regionach kraju. W Koszalinie w czwartek rano leżało tyle śniegu, ile na Kasprowym Wierchu. Niektórzy narzekają na trudne warunki na drogach i mówią, że to za wcześnie, inni cieszą się z bajkowych widoków. Na Kontakt24 otrzymujemy zdjęcia i nagrania z miejscowości, w których zrobiło się biało.

W Koszalinie tyle śniegu, co na Kasprowym Wierchu. Pokazujecie, gdzie spadł śnieg

W Koszalinie tyle śniegu, co na Kasprowym Wierchu. Pokazujecie, gdzie spadł śnieg

Aktualizacja:
Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl

Weekend przyniesie opady śniegu, które w części kraju przechodzić będą w deszcz ze śniegiem i deszcz. Miejscami będą one marznące, przez co zrobi się bardzo ślisko. Nowy tydzień zafunduje nam ocieplenie i wzrost temperatury do około 10 stopni.

Wir niżowy Renate przyniesie kolejne obfite opady śniegu. Potem przyjdzie duże ocieplenie

Wir niżowy Renate przyniesie kolejne obfite opady śniegu. Potem przyjdzie duże ocieplenie

Źródło:
tvnmeteo.pl

Potwierdzono śmierć kolejnej turystki w Vang Vieng, popularnym, laoskim kurorcie. To już czwarty zgon, do jakiego doszło tam w ostatnim czasie. Zmarła to 19-letnia Australijka. Dziewczyna najpewniej zatruła się metanolem. Władze ostrzegają podróżujących przed spożywaniem lokalnego alkoholu.  

Seria zgonów turystów w popularnym kurorcie. Ostrzeżenie przed lokalnymi drinkami

Seria zgonów turystów w popularnym kurorcie. Ostrzeżenie przed lokalnymi drinkami

Źródło:
BBC, CNN

Konsultanci specjalizujący się w uzyskiwaniu dla klientów prawa do pobytu w obcych krajach ocenili, że po wyborach prezydenckich w USA z pytaniem o warunki udziału w europejskich programach "złotych wiz" zgłosiło się do nich czterokrotnie więcej Amerykanów niż w poprzednim tygodniu - podał CNN.

"Plan B" po zwycięstwie Trumpa. "Szukają drugiej opcji, czegoś jak polisa ubezpieczeniowa"

"Plan B" po zwycięstwie Trumpa. "Szukają drugiej opcji, czegoś jak polisa ubezpieczeniowa"

Źródło:
PAP

Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego podsumowało rekrutację na uczelnie wyższe na rok 2024/25. 462 tysiące studentów rozpoczęło studia - to o 5 proc. więcej niż w roku ubiegłym. Najbardziej popularne kierunki w tym roku to psychologia, informatyka i kierunek lekarski. W stosunku do poprzedniego roku pozycję lidera straciła informatyka.

Informatyka już nie na pierwszym miejscu. Te kierunki były najbardziej popularne

Informatyka już nie na pierwszym miejscu. Te kierunki były najbardziej popularne

Źródło:
MNiSW, PAP

43-letni mieszkaniec Las Vegas zmarł w ubiegły wtorek sześciokrotnie postrzelony przez policjanta wezwanego do jego domu w związku z włamaniem - informują media. Rodzina zmarłego domaga się natychmiastowego zwolnienia i aresztowania funkcjonariusza. Jego prawnik odpowiada, że policjant nie popełnił przestępstwa.

Gdy włamano się do jego mieszkania, wezwał policję. Został zastrzelony przez funkcjonariusza  

Gdy włamano się do jego mieszkania, wezwał policję. Został zastrzelony przez funkcjonariusza  

Źródło:
BBC, CNN

Zamiast dożywocia - 25 lat. Krakowski sąd złagodził wyrok wobec Wojciecha R., skazanego za zabójstwo trzech osób w podkrakowskich Jurczycach w 2000 roku. Chodzi o zbrodnię, którą sąd pierwszej instancji określił mianem "egzekucji". Wyrok jest prawomocny.

Odsiadywał dożywocie za "egzekucję" sprzed 24 lat. Sąd zmienił wyrok

Odsiadywał dożywocie za "egzekucję" sprzed 24 lat. Sąd zmienił wyrok

Źródło:
PAP

Prokuratura pracuje w miejscu tragedii w Mławie (Mazowieckie), gdzie runęła część hali dawnej zajezdni PKS. W czwartek odbywają się oględziny budynku z użyciem drona. Jak ujawniła policja, dwaj mężczyźni, którzy zginęli pod gruzami, byli braćmi.

Zginęli pod gruzami zawalonej hali. Policja: mężczyźni byli braćmi

Zginęli pod gruzami zawalonej hali. Policja: mężczyźni byli braćmi

Aktualizacja:
Źródło:
PAP
Ślady po męczeństwie więźniów znalezione w lesie. Trafią do Muzeum Stutthof w Sztutowie

Ślady po męczeństwie więźniów znalezione w lesie. Trafią do Muzeum Stutthof w Sztutowie

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Miejsce konferencji zwolenników Rafała Trzaskowskiego zostało zmienione ze względu na liczne grono parlamentarzystów, które chciało udzielić mu swojego poparcia. Zebrali się na schodach w Sejmie i tam głośno wsparli kandydata na kandydata na prezydenta. Konferencję zorganizowali również posłowie wspierający w prawyborach KO Radosława Sikorskiego.

Popierający Trzaskowskiego musieli wyjść na schody. Zwolennicy Sikorskiego w innym miejscu w Sejmie

Popierający Trzaskowskiego musieli wyjść na schody. Zwolennicy Sikorskiego w innym miejscu w Sejmie

Źródło:
TVN24

Kierowca taksówki na aplikację jest podejrzany o zgwałcenie kobiety. Według śledczych, wykorzystał fakt, że 30-latka była pod wpływem leków oraz alkoholu. Został aresztowany.

Gwałt w taksówce. Sąd aresztował kierowcę. "Wykorzystał bezradność kobiety"

Gwałt w taksówce. Sąd aresztował kierowcę. "Wykorzystał bezradność kobiety"

Źródło:
tvnwarszawa.pl, "Gazeta Stołeczna"

Przyjaciele i artyści pożegnali w środę Jadwigę Barańską podczas mszy w warszawskim Kościele Środowisk Twórczych. Pogrzeb aktorki odbył się w Los Angeles, gdzie od wielu lat mieszkała.

"Jak ona grała!". Pożegnanie na dwóch kontynentach

"Jak ona grała!". Pożegnanie na dwóch kontynentach

Źródło:
tvn24.pl

Władze Kalifornii zatwierdziły zmianę ponad trzydziestu nazw geograficznych. Do początku przyszłego roku przemianowane mają zostać wszystkie miejsca na terenie stanu z określeniem "squaw" w nazwie. Rdzenni Amerykanie odbierają to słowo jako obelgę - podkreślają władze Kalifornii.

Zmieniają nazwy, znika obraźliwe określenie

Zmieniają nazwy, znika obraźliwe określenie

Źródło:
CNN, NPR

Najdroższa ulica handlowa świata znajduje się teraz w Mediolanie. To Via Monte Napoleone - donosi CNN. Możemy tu zrobić zakupy w sklepach takich marek jak Gucci, Chanel, Hermes, Versace, Cartier, Bottega Veneta, czy Celine. Do tej pory królowała nowojorska Piąta Aleja, czyli Upper Fifth Avenue.

Nowa najdroższa ulica świata

Nowa najdroższa ulica świata

Źródło:
CNN

Przedstawiamy oświadczenie redakcji TVN24 w związku z decyzją przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji o nałożeniu kary pieniężnej za reportaż "29 lat bezkarności. Fenomen ojca Tadeusza", pokazujący działalność Tadeusza Rydzyka. 

Kara przewodniczącego KRRiT za reportaż o ojcu Rydzyku. Oświadczenie redakcji

Kara przewodniczącego KRRiT za reportaż o ojcu Rydzyku. Oświadczenie redakcji

Źródło:
TVN24

Łącząc ich najlepsze cechy, byliby pewnie idealnym kandydatem prezesa PiS w najbliższych wyborach prezydenckich. Zaufanie i lojalność, prezencja, młodość i świeżość, doświadczenie w politycznej walce, siła... - To są cztery dobre kandydatury - oceniał w czwartek w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 Jacek Sasin. Ale... - Musimy wybrać jedną - dodał.

Cztery asy prezesa PiS. Kogo wystawi w wyborach

Cztery asy prezesa PiS. Kogo wystawi w wyborach

Źródło:
tvn24.pl

IMGW wydał ostrzeżenia drugiego stopnia przed silnym wiatrem, który w Tatrach może rozpędzać się do 150 kilometrów na godzinę. Obowiązują też alarmy pierwszego stopnia przed obfitymi opadami śniegu i oblodzeniem. Sprawdź, gdzie zrobi się ślisko i niebezpiecznie.

Drugi stopień ostrzeżeń IMGW. Dosypie śniegu, drogi skuje lód, a poza tym mocno powieje

Drugi stopień ostrzeżeń IMGW. Dosypie śniegu, drogi skuje lód, a poza tym mocno powieje

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Za rządów Zjednoczonej Prawicy pieniądze polskich podatników trafiły - za pośrednictwem Polskiej Izby Handlowej działającej w USA - do lobbysty szerzącego rosyjską propagandę - ustalił dziennikarz "Czarno na białym" Marek Osiecimski w reportażu "Attaboys, czyli zuchy premiera". Jak wynika z dokumentów i korespondencji mailowej, w powstanie tej Izby osobiście zaangażowani byli ówczesny premier Mateusz Morawiecki i ówczesny wicemarszałek Senatu Adam Bielan. Obaj mieli wpływ nie tylko na skład Izby, ale też na jej decyzje, w czasie gdy ta instytucja podpisała umowę z firmą, która skompromitowała się pracą dla ludzi Kremla.

"Zuchy premiera". Jak pieniądze polskich podatników trafiły do propagandysty Kremla

"Zuchy premiera". Jak pieniądze polskich podatników trafiły do propagandysty Kremla

Źródło:
TVN24

Na oskarżenia polityków Prawa i Sprawiedliwości o "bezprawnym odebraniu pieniędzy" przez rząd w wyniku decyzji PKW minister finansów odpowiada: w 2016 roku była "dokładnie analogiczna sytuacja". Chodzi o wstrzymanie wypłaty subwencji dla Nowoczesnej. Porównaliśmy więc oba przypadki.

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Źródło:
Konkret24

Ruszył nabór zgłoszeń do przyszłorocznej, czternastej już, edycji konkursu nagród Polskiej Rady Biznesu. Potrwa on do 10 stycznia 2025 roku, a zdobywców statuetek poznamy 26 maja. - My przyznajemy nagrodę nie firmom, ale ludziom - podkreśla w rozmowie z TVN24 BiS Krzysztof Kulig, przewodniczący kapituły Nagrody Polskiej Rady Biznesu.

Ruszył nabór zgłoszeń do "biznesowych Oscarów"

Ruszył nabór zgłoszeń do "biznesowych Oscarów"

Źródło:
tvn24.pl

Klaudia Zioberczyk wygrała 13. sezon programu "Top Model". 23-latka otrzymała nagrodę w wysokości 200 tysięcy złotych i podpisała kontrakt z agencją modelingową. Jej zdjęcie pojawi się na kolejnej okładce magazynu "Glamour".  

Klaudia Zioberczyk wygrała "Top Model" 

Klaudia Zioberczyk wygrała "Top Model" 

Źródło:
tvn24.pl

Zaledwie kilka tygodni po kinowej premierze "Joker: Folie à deux" zadebiutował w Wypożyczalni Playera. Widzowie znaleźć mogą tam już też kontynuację "Soku z żuka" w reżyserii Tima Burtona i najnowszy film Justina Baldoniego z Blake Lively w roli głównej. Oto przegląd nowości serwisu.  

Powrót Tima Burtona, romans z Blake Lively w roli głównej i kontynuacja "Jokera". Nowości w Playerze 

Powrót Tima Burtona, romans z Blake Lively w roli głównej i kontynuacja "Jokera". Nowości w Playerze 

Źródło:
tvn24.pl