Porsche stanęło w płomieniach. Nie żyją dwie osoby 

Auto doszczętnie spłonęło
Auto wypadło z drogi i otarło się o, rosnące wzdłuż trasy, drzewa. Po chwili stanęło w płomieniach
Źródło: KPP Mrągowo

Dwóch mężczyzn zginęło w wypadku w pobliżu Olszewa (woj. warmińsko-mazurskie). Podróżowali porsche, które doszczętnie spłonęło. Chwilę wcześniej kierowca stracił panowanie nad pojazdem i wypadł z drogi.

Do wypadku doszło w piątek (3 września) około godziny 13.30 w pobliżu Olszewa, na trasie z Mikołajek do Giżycka.

- Auto marki Porsche wypadło - na prostym odcinku - z drogi i otarło się o, rosnące wzdłuż trasy, drzewa. Po chwili samochód stanął w płomieniach. Spłonął doszczętnie. Nie żyje 47-letni kierowca i 22-letni pasażer - mówi aspirant sztabowy Joanna Dawidczyk z Komendy Powiatowej Policji w Mrągowie.

Sprawdzają, jak doszło do wypadku

Auto doszczętnie spłonęło
Auto doszczętnie spłonęło
Źródło: KPP Mrągowo

Siła uderzenia w drzewa była tak duża, że - jak informuje policja - niektóre części auta porozrzucane były w promieniu kilkunastu metrów od siebie.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO >>>

- Badamy, pod nadzorem prokuratury, przyczyny tego wypadku. Ciała zostały zabezpieczone i będą poddane sekcji – podkreśla Dawidczyk.

Trasa z Mikołajek do Giżycka jest wąska i kręta, wzdłuż drogi rosną okazałe lipy. W wielu miejscach obowiązuje ograniczenie prędkości do 60 kilometrów na godzinę, a miejscami, we wsiach - do 40 kilometrów na godzinę. Śledczy będą ustalać m.in. to, jak szybko jechał kierowca porsche.

Siła uderzenia była taka, że niektóre części auta były porozrzucane w różnych miejscach
Siła uderzenia była taka, że niektóre części auta były porozrzucane w różnych miejscach
Źródło: KPP Mrągowo
Czytaj także: