Ze względu na śmierć 18-letniego sprawcy umorzone zostało śledztwo w sprawie tragicznego wypadku, do którego doszło w styczniu 2023 roku na ulicy Jana Pawła II w Lublinie. W zdarzeniu zginęło troje nastolatków w wieku 16-18 lat. Czwarty - 16-letni pasażer - przeżył. Z opinii biegłego wynika, że audi mogło jechać z prędkością 152 kilometry na godzinę w miejscu, gdzie obowiązuje ograniczenie do 50 kilometrów na godzinę.
O umorzeniu śledztwa poinformowała w środę rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie Agnieszka Kępka. - Postępowanie zostało umorzone z uwagi na śmierć sprawcy, czyli kierowcy samochodu - sprecyzowała.
Śledczy ustalili, że w nocy z 5 na 6 stycznia 2023 roku kierujący audi 18-latek umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym poprzez "prowadzenie pojazdu z prędkością wyraźnie przekraczającą dopuszczalną w miejscu zdarzenia i podjęcie manewrów skutkujących utratą stateczności kierunkowej".
Z opinii biegłego wynika, że auto mogło jechać z prędkością 152 kilometrów na godzinę.
Zginęło troje nastolatków
W wypadku zginął 18-letni kierowca, 17-letni pasażer oraz 16-letnia pasażerka. Czwarta osoba - 16-latek - doznała ciężkich obrażeń ciała. Ustalono także, że kierujący samochodem miał prawo jazdy od kilku tygodni.
Ze wstępnych wyników sekcji zwłok wynikało, że przyczyną śmierci trojga nastolatków były urazy wielonarządowe. Badania toksykologiczne wykazały, że uczestnicy wypadku nie byli pod wpływem alkoholu ani pod wpływem żadnych substancji psychoaktywnych.
Jeden z pasażerów zarejestrował ostatnie chwile przed wypadkiem
Prokuratura wcześniej informowała, że ocalały 16-latek podczas przesłuchania poświadczył autentyczność nagrania, które trafiło po wypadku do sieci. Potwierdził, że rzeczywiście film został nagrany w tym samochodzie, ale nie on był jego autorem.
Na kilkusekundowym klipie, nagranym przez pasażera jadącego na fotelu obok kierowcy, widać drogę i przez chwilę licznik z prędkościomierzem. Słychać też, jak jeden z chłopaków mówi: "Jak zginąć, to w dzień przed Trzech Króli, ku**a!".
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Policja