Do tej niebezpiecznej sytuacji doszło na drodze ekspresowej S61 w okolicach Kisielnicy.
- 48-letni kierowca ciężarówki wjeżdżał na ekspresówkę pod prąd, blokując ruch innym kierowcom – informuje podkomisarz Justyna Janowska z Komendy Miejskiej Policji w Łomży.
Dwa tysiące złotych mandatu
Mundurowi ustalili, że kierowca - wykonując ten manewr - zniszczył znaki drogowe.
Czytaj też: Rowerem po autostradzie. 70-latka "nie zwracała uwagi na znaki"
- Na szczęście nikomu nic się nie stało. Policjanci ukarali obywatela Litwy mandatem w wysokości dwóch tysięcy złotych, a następnie pomogli mu bezpiecznie wrócić na właściwą drogę – zaznacza policjantka.
Policja apeluje o rozsądek na drodze
Dodaje, że przykład ten pokazuje jak ważne jest ciągłe skupienie na drodze i obserwowanie znaków. – Apelujemy o rozsądek na drodze – podkreśla.
Autorka/Autor: tm/gp
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KMP Łomża