Spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, którego następstwem była śmierć człowieka - taki zarzut usłyszał 29-latek, który w domu na terenie gminy Wohyń (Lubelskie) znalazł rano ciało swojej partnerki. Mężczyzna był pijany. Gdy wytrzeźwiał, przyznał, że pomiędzy nim a 32-latką doszło do sprzeczki i rękoczynów. Grozi mu dożywocie.
W piątek (22 lipca) rano 29-letni mieszkaniec gminy Siemień poinformował policję, że w domu na terenie pobliskiej gminy Wohyń leży ciało jego konkubiny.
- Po przyjeździe na miejsce policjanci podejrzewali, że do jej zgonu mogły przyczynić się osoby trzecie. 29-latek został zatrzymany do wyjaśnień. Miał w organizmie prawie dwa promile alkoholu - mówi młodszy apirant Piotr Woszczak z Komendy Powiatowej Policji w Radzyniu Podlaskim.
Położyli się spać. Rano znalazł ciało
Po wytrzeźwieniu mężczyzna złożył wyjaśnienia, w których tłumaczył, że pomiędzy nim a jego 32-letnią partnerką doszło do sprzeczki i rękoczynów.
- Następnie położyli się spać, a rano znalazł jej zwłoki - relacjonuje policjant.
29-latek trafił do aresztu. Ciało kobiety zostanie poddane sekcji
Prokuratura przedstawiła 29-latkowi zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, którego następstwem była śmierć człowieka. Sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu podejrzanego.
Ciało kobiety zostało zabezpieczone do sekcji zwłok. Ta ma wyjaśnić przyczyny śmierci 32-latki.
- Za zarzucany 29-latkowi czyn grozi dożywocie - podkreśla Woszczak.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Lubelska Policja