Przez 10 miesięcy mieszkała ze zmarłą matką i pobierała za nią rentę. Przed sądem nie stanie

Był 20 lipca zeszłego roku, gdy o godzinie 1 w nocy na komisariat w Terespolu zadzwoniła, mieszkająca za granicą kobieta, która stwierdziła, że nie ma kontaktu ze swoją matką, a ta ma problemy zdrowotne.

Wysłani na miejsce policjanci i strażacy znaleźli w mieszkaniu nieprzytomną 59-latkę, która została przewieziona do szpitala. W jednym z pokoi funkcjonariusze znaleźli ludzki szkielet. To była 81-letnia matka 59-latki i babcia kobiety, która prosiła o pomoc.

Jak w styczniu informowała rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie prokurator Agnieszka Kępka, 59-latka usłyszała dwa zarzuty. W lutym sporządzono akt oskarżenia przeciwko kobiecie.

Pierwszy z zarzutów dotyczył oszustwa. Według ustaleń prokuratury oskarżona nie poinformowała Zakładu Ubezpieczeń Społecznych o śmierci matki. A pobierając od października 2020 roku do lipca 2021 roku jej rentę, doprowadziła tę instytucję do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości 18 tysięcy złotych.

Drugi zarzut dotyczył znieważenia zwłok matki. - Nie zapewniła jej pochówku, a jej ciało przykryła brudną pościelą - podkreśla Kępka.

59-latka nie doczekała procesu. W kwietniu znaleziono ją martwą w tym samym mieszkaniu, w którym mieszkała ze swoją zmarłą matką. A śledczy wszczęli postępowanie w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci kobiety.

Teraz prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie śmierci 59-latki. - Jak wykazała sekcja, zmarła śmiercią naturalną. Nie przyczyniły się do tego osoby trzecie - zaznacza prokurator.

Jej śmierć oznaczała, że nie będzie odpowiadać przed sądem w sprawie oszustwa i znieważenia zwłok swojej matki, która również - jak zbadano - zmarła z przyczyn naturalnych. - Umorzenie tego postępowania jest w gestii Sądu Rejonowego w Białej Podlaskiej, do którego skierowaliśmy akt oskarżenia - wyjaśnia Agnieszka Kępka.