Burmistrzyni Sokółki (woj. podlaskie) Ewa K. jest wśród 16 osób zatrzymanych przez agentów Centralnego Biura Antykorupcyjnego, którym prokuratura postawiła zarzuty w śledztwie dotyczącym przestępstw o charakterze korupcyjnym. Sąd Rejonowy w Białymstoku podjął decyzję o tymczasowym aresztowaniu burmistrzyni na trzy miesiące, ale z możliwością zamiany aresztu na 70 tys. zł poręczenia majątkowego.
Śledztwo prowadzi Podlaski Wydział Zamiejscowy Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej. Dotyczy ono "udzielania korzyści majątkowych osobom pełniącym funkcje publiczne oraz zajmującym stanowiska kierownicze w podmiotach prowadzących działalność gospodarczą i przyjmowania takich korzyści przez te osoby od osób zarządzających ustalonym podmiotem gospodarczym".
O zatrzymaniu przez CBA na potrzeby tego śledztwa 16 osób informował w poniedziałek (20 maja) rzecznik koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński.
Prokuratura: wręczanie, jak i przyjmowanie korzyści majątkowych
W środę Beata Galas z działu prasowego Prokuratury Krajowej powiedziała, że prokuratura nie informuje o treści zarzutów postawionych zatrzymanym. Stwierdziła tylko, że chodzi zarówno o wręczanie, jak i przyjmowanie korzyści majątkowych.
Galas poinformowała, że wobec siedmiu osób - w tym burmistrzyni Sokółki Ewy K.- prokuratura skierowała wnioski o areszt, pozostałe osoby zostały zwolnione, zastosowano wobec nich poręczenia majątkowe w wysokości od 20 tys. do 2 mln zł.
Sąd przewiduje poręczenie majątkowe
Marcin Wołyń z biura prasowego Sądu Rejonowego w Białymstoku w rozmowie z tvn.pl informuje, że sąd zastosował wobec Ewy K. środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na trzy miesiące z zastrzeżeniem jego zmiany na środek zapobiegawczy w postaci poręczenia majątkowego w kwocie 70 tys. zł płatnych w terminie siedmiu dni od uprawomocnienia się wydanego postanowienia. Ewa K. ma też zakaz opuszczenia kraju. Sąd orzekł też zawieszenie w czynnościach służbowych.
ZOBACZ TEŻ: CBA w centrali Totalizatora Sportowego
"Podstawą zastosowania tymczasowego aresztowania było m.in. przekonanie Sądu, że zebrane dowody wskazują na duże prawdopodobieństwo popełnienia zarzucanych podejrzanej czynów. Jednocześnie Sąd dostrzegł możliwość tego, że wobec podejrzanej mogą być zastosowane środki o charakterze wolnościowym, zwłaszcza w obliczu zastosowania wobec dwóch innych podejrzanych tymczasowych aresztowań" – pisze nam w mailu.
Wobec jednej z osób sąd nie uwzględnił wniosku o areszt
Jeśli chodzi o pozostałe sześć osób, wobec czterech sąd zastosował areszt. Wobec jednej osoby - również areszt, ale z zastrzeżeniem, że możliwa jest jego zamiana na 1 mln zł poręczenia majątkowego.
Wobec kolejnej osoby nie uwzględnił natomiast wniosku prokuratury i zastosował - zamiast aresztu - 30 tys. zł poręczenia majątkowego, zakaz opuszczania kraju i zawieszenie w pełnieniu funkcji.
Zatrzymano też prezesa giełdowej spółki Trakcja
Z wcześniejszego komunikatu prokuratury wynika, że zarzuty usłyszał też m.in. prezes giełdowej spółki kolejowej Trakcja Arkadiusz A. Zastosowano wobec niego m.in. poręczenie majątkowe w kwocie 80 tys. zł. W poniedziałek Trakcja SA informowała o zatrzymaniu jej prezesa. We wtorek w komunikatach podała, że nie został aresztowany, a następnie podała, że rada nadzorcza zawiesiła go w pełnieniu funkcji prezesa z powodu "tymczasowego braku możliwości sprawowania przez niego czynności".
Postępowanie w sprawie zostało wszczęte w 2022 roku.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: cba.gov.pl