68-letni mężczyzna jechał w Białymstoku hulajnogą. Zderzył się na chodniku z pieszym, który zaraz wstał i oddalił się z miejsca zdarzenia. Policja poszukuje go już od trzech tygodni. Natomiast prokuratura czeka na pełną opinię z zakresu medycyny sądowej dotyczącą przyczyn zgonu 68-latka.
Wypadek miał miejsce 2 listopada przed południem przy ul. Hallera w Białymstoku. Podlaska policja informowała wtedy krótko, że doszło tam do potrącenia pieszego przez osobę kierującą elektryczną hulajnogą. Wszystko działo się na chodniku.
"Pieszy oddalił się z miejsca. Niestety, kierujący hulajnogą 68-latek, mimo reanimacji, nie przeżył" - podała wtedy policja.
Czekają na wyniki sekcji
Śledztwo w tej sprawie wszczęła Prokuratura Rejonowa Białystok-Północ. Jej szef Michał Toruński informuje, że dotyczy ono wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym.
"Została przeprowadzona sekcja zwłok, natomiast nie mamy jeszcze pisemnej opinii z tej sekcji. Sekcja wykaże, jaka była przyczyna śmierci tego człowieka" - dodał.
Policja poszukuje pieszego i apeluje do ewentualnych świadków
Policja wciąż poszukuje pieszego oraz ewentualnych świadków wypadku.
Prosi o kontakt pod numerem alarmowym 112, II komisariatem policji w Białymstoku lub najbliższą jednostką policji.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Kamil Smyk/Shutterstock