Był środek nocy, a z mieszkania w centrum Białegostoku (woj. podlaskie) słychać było płacz małego dziecka. Zaniepokojeni sąsiedzi zaalarmowali policjantów. Okazało się, że chłopiec był w domu sam. Płakał i wołał mamę. Dzieckiem zaopiekowali się mundurowi. Kobieta usłyszała już zarzuty, grozi jej do pięciu lat więzienia.
Do zdarzenia doszło w miniony weekend. Tuż przed północą dyżurny białostockiej komendy otrzymał zgłoszenie o tym, że w jednym z mieszkań w centrum miasta słychać płacz małego dziecka. - Z relacji zgłaszającego wynikało, że płaczące dziecko co chwilę wołało mamę i próbowało otworzyć drzwi. Interweniujący policjanci z białostockiej patrolówki usłyszeli płacz dziecka, jednak nikt im nie otworzył drzwi - relacjonuje sierżant sztabowy Malwina Trochimczuk, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku.
Mundurowi ustalili, że w mieszkaniu mieszka 43-letnia kobieta z małym dzieckiem. Kiedy nikt nie otwierał, na miejsce wezwani zostali strażacy, którzy wyważyli drzwi do mieszkania.
- Wewnątrz znajdował się przestraszony i zapłakany czteroletni chłopiec. Mundurowi, sprawdzając mieszkanie, zauważyli, że w zasięgu jego rączek znajdowały się nie tylko pozostawione noże, ale również lekarstwa - przekazuje sierżant sztabowy Malwina Trochimczuk.
Chłopiec trafił do placówki opiekuńczo-wychowawczej. Matka usłyszała zarzuty
Policjanci wezwali na miejsce załogę pogotowia ratunkowego, która zbadała chłopca. - W trakcie interwencji funkcjonariusze próbowali dodzwonić się do matki chłopca, jednak ta nie odbierała telefonu. Gdy po pewnym czasie zgłosiła się do policjantów, okazało się, że była nietrzeźwa - przekazała policjantka. Badanie wykazało, że miała w organizmie półtora promila alkoholu.
Chłopiec trafił do placówki opiekuńczo-wychowawczej, a jego matka - do izby wytrzeźwień. Usłyszała zarzut narażenia na niebezpieczeństwo lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu osoby, nad którą ciąży obowiązek opieki. Grozi za to kara do pięciu lat pozbawienia wolności.
Źródło: tvn24.pl, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock