Mieszkaniec Podlasia w okolicach miejscowości Biały Ług nagrał, jak kilka psów przebiega przez drogę, goniąc młodego żubra. Nadleśniczy Nadleśnictwa Krynki przyznaje, że w okolicznych lasach spotykane były bezpańskie psy, ale nigdy nie było tak licznej sfory. Z kolei Stowarzyszenie Miłośników Żubrów zapowiada, że w najbliższym czasie zawnioskuje do władz gminy o odłów psów, które mogą zagrażać leśnej zwierzynie.
- Przejeżdżam tędy średnio raz na dwa tygodnie. Z taką sytuacją spotkałem się po raz pierwszy - podkreśla Antoni Wołczuk, podlaski miłośnik przyrody.
W grudniu kamera w jego samochodzie nagrała, jak na żwirowej drodze - prowadzącej od szosy Krynki-Białystok do miejscowości Biały Ług - żubr ucieka przed sforą psów.
Miłośnik przyrody: o grasujących psach mówi się już od lata zeszłego roku
- To teren przy Puszczy Knyszyńskiej. O tym, że w okolicznych lasach grasują psy, mówi się już od lata zeszłego roku. Ktoś musi w końcu coś z tym zrobić. Podobno sprawa była zgłaszana do władz gminy. Ostatnio zwróciłem uwagę, że w tych okolicach nie ma saren, które wcześniej bardzo często tu spotykałem. Oczywiście może to tylko przypadek, ale daje do myślenia - podkreśla nasz rozmówca.
Dodaje, że po tym, jak drogę przeciął mu żubr, a za nim psy, zatrzymał auto i poszedł sprawdzić, czy sfora nie dopadła uciekającego zwierza i go nie zagryzła. - Na szczęście uciekł w puszczę. Poszedłem po śladach i zauważyłem, że sfora mu w pewnym momencie odpuściła i udała się w innym kierunku - opowiada Wołczuk.
Autor nagrania: to na pewno nie były wilki
Wśród internatów komentujących wpis na Facebooku pojawiła się wątpliwość, czy na nagraniu na pewno widać psy.
- Szczerze mówiąc, bardzo mnie to zdziwiło. To na pewno nie były wilki. Jeśli ktoś ma wątpliwości, niech zwróci uwagę na ostatniego psa, który biegł za sforą i widać go, jak zatrzymuje się w rowie po lewej stronie drogi. Jest biały i ma czarne ciapki - wskazuje Wołczuk.
Liczy na to, że jego nagranie uświadomi internautom grozę całej sytuacji. - Nie chcę nawet myśleć, co by się stało, gdyby taka sfora psów zaatakowała kogoś, kto wybrałby się do lasu na spacer z dziećmi - podkreśla.
Gmina liczy na informację, gdzie jest sfora
Tadeusz Tokarewicz, wójt gminy Szudziałowo, przyznaje, że oglądał film z uciekającym żubrem. Zaprzecza jednak, że do urzędu wpłynęło zgłoszenie o grasującej po lasach sforze psów. - Latem mieliśmy informację, ale o pojedynczym bezpańskim psie. Został już odłowiony. Trafił do schroniska - mówi nam wójt.
Dodaje, że jeśli do urzędu wpłynie zgłoszenie, gmina zajmie się odłowieniem również sfory widocznej na nagraniu. - Potrzebujemy jednak szybkiej informacji i dokładnego określenia, w którym miejscu psy były widziane. Film, o którym mowa, został nagrany w grudniu. Obecnie sfora może być już gdzie indziej - podkreśla.
Prezes Stowarzyszenia Miłośników Żubrów: sforę należy traktować jak kłusowników
Aleksander Lickiewicz, nadleśniczy Nadleśnictwa Krynki, przyznaje, że w okolicznych lasach co jakiś czas pojawiają się bezpańskie psy.
- W ubiegłym roku znaleźliśmy zagryzioną sarnę i jelenia. Do tej pory nie spotkaliśmy natomiast tak licznej sfory jak ta, która została uwieczniona na filmie. Ten został zaś nagrany w pobliżu pól, na terenie lasów prywatnych. Rozmawiałem w tej sprawie z profesor Wandą Olech-Piasecką, prezesem Stowarzyszenia Miłośników Żubrów, która poinformowała, że złoży do władz gminy pismo z prośbą o odłów psów - mówi nadleśniczy.
Czytaj też: W lesie nie boją się ludzi, są agresywne i brutalne. Leśnicy ostrzegają przed watahami psów
Dodaje, w okolicach Szudziałowa przemieszcza się, liczące około 150 osobników, stado żubrów.
- Psy nie mają szans w potyczce z nawet pojedynczym osobnikiem. Żubr ma potężny oręż w postaci rogów i racic. Stąd dziwię się, że uciekał - przyznaje Lickiewicz.
Wspomniana prof. Wanda Olech-Piasecka mówi, że na filmie widać młodego samca, który najwyraźniej oddalił się od stada. - To prawda, że żubry dysponują rogami i racicami, jednak psy mają znacznie większą wydolność. Mogą w pościgu zmęczyć żubra do tego stopnia, że ten nie będzie miał sił się bronić - podkreśla profesor.
Zapewnia, że pismo w sprawie odłowu psów zostanie złożone w najbliższych dniach. - Sforę psów należy traktować jako kłusujące zwierzęta, które mogą wyrządzić wiele szkód w przyrodzie, a także przenosić choroby takie jak wścieklizna - podkreśla prezes Stowarzyszenia Miłośników Żubrów.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Antoni Wołczuk