Policja z Białej Podlaskiej (województwo lubelskie) poszukuje mężczyzny, który dokonał oszustwa przez telefon. Swojej rozmówczyni obiecał szybki zysk, a kobieta bez zastanowienia udostępniła mu zdalnie swój komputer i dane logowania do konta bankowego. Straciła oszczędności.
Do policjantów z Białej Podlaskiej zgłosiła się mieszkanka miasta, która oświadczyła, że padła ofiarą oszustwa.
- Z jej relacji wynikało, że zadzwonił do niej mężczyzna, który podał się za pracownika firmy zajmującej się handlem kryptowalutami. Oświadczył on, że doszło do przejęcia firmy, z którą kobieta wcześniej współpracowała i teraz on musi rozliczyć zaległe transakcje - relacjonuje Barbara Salczyńska-Pyrchla z policji w Białej Podlaskiej. I dodaje: - Kobieta, jak zapewniał jej rozmówca, miała otrzymać zwrot gotówki. W sumie około 30 tysięcy złotych.
Uwierzyła
Żeby odzyskać pieniądze i pomóc w rozliczeniu zaległych transakcji, mieszkanka Białej Podlaskiej umożliwiła mężczyźnie zdalny dostęp do jej komputera, a nawet zalogowała się do poczty elektronicznej i konta bankowego. - Mężczyzna twierdził, że do zwrotu należnej jej gotówki niezbędne jest założenie konta w kantorze internetowym. To on wykonywał szereg czynności, prosząc ją o wpisanie otrzymanych kodów weryfikacji - opisuje policjantka.
Straciła 18 tysięcy złotych
Po chwili kobieta zorientowała się, że wykonany przelew pochodził z pieniędzy, które miała na koncie. Po zatwierdzeniu transakcji - jak informuje policja - rozmówca natychmiast się rozłączył. A gdy mieszkanka Białej Podlaskiej próbowała ponownie połączyć się z numerem, z którego dzwonił mężczyzna, w słuchawce usłyszała, że "nie ma takiego numeru". - Pokrzywdzona skontaktowała się ze swoim bankiem, gdzie zablokowała możliwość korzystania z konta i karty kredytowej. Niestety z jej konta zginęła już kwota ponad 18 tysięcy złotych - przekazuje Salczyńska-Pyrchla. Sprawa wciąż jest wyjaśniana. Oszusta szukają policjanci i przypominają, że oferty osiągnięcia szybkiego i dużego zysku najczęściej są oszustwami i kończą się utratą pieniędzy.
Pamiętajmy by nikomu i pod żadnym pozorem nie udostępniać danych do logowania w bankowości elektronicznej i mobilnej, haseł do konta, jak też danych dotyczących kart płatniczych. Nie powinniśmy także instalować dodatkowych oprogramowań (w tym do zdalnego sterowania) na urządzeniach, z których następuje logowanie do banku. Zwłaszcza, jeśli wymaga tego rzekomy "doradca" inwestycyjny. Pamiętajmy też, by nie autoryzować przelewów, których sami nie wykonujemy. Takie działania z pewnością uchronią nas przed utratą zgromadzonych przez nas środków.
Źródło: lubelska policja/TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock