Naukowcy z Korea University College of Medicine przeprowadzili duże badanie kohortowe z udziałem niemal 20 tys. osób. Jak się okazało, pacjenci z zespołem niespokojnych nóg (RLS) są bardziej narażeni na rozwój choroby Parkinsona (PD).
Zespół niespokojnych nóg (RLS) to częste neurologiczne zaburzenie snu, charakteryzujące się niekontrolowaną potrzebą poruszania nogami, często nasilające się w nocy. Choroba Parkinsona (PD), postępująca choroba neurodegeneracyjna, charakteryzuje się drżeniem, sztywnością i spowolnieniem ruchowym. Oba schorzenia są związane z dysfunkcją układu dopaminergicznego mózgu, ale ich związek przyczynowo-skutkowy pozostaje niejasny.
Wczesny marker parkinsona
W okresie obserwacji (około 15 lat) prowadzonych przez badaczy z Korei Południowej, choroba Parkinsona rozwinęła się u 1,6 proc. pacjentów z zespołem niespokojnych nóg, w porównaniu z 1 proc. osób z grupy kontrolnej. Jak się okazuje, znaczenie ma to, czy RLS jest leczone.
Analiza wyników pod kątem statusu leczenia ujawniła uderzającą rozbieżność. U pacjentów z nieleczonym zespołem niespokojnych nóg odnotowano najwyższą częstość występowania choroby Parkinsona (2,1 proc.) i jej wcześniejszy początek, podczas gdy u pacjentów leczonych agonistami dopaminy (DA, lekami mającymi działanie takie jak dopamina) częstość występowania choroby Parkinsona była znacznie niższa (0,5 proc.) i objawy występowały później w porównaniu z grupą kontrolną. Jak wskazują autorzy, uzyskane wyniki podkreślają znaczenie wczesnych badań przesiewowych i skutecznego leczenia RLS dla utrzymania długoterminowego zdrowia mózgu.
"Te odkrycia pozwalają na wiele interpretacji. Jedną z nich jest to, że zespół niespokojnych nóg może stanowić wczesny marker kliniczny choroby Parkinsona, szczególnie u osób nieleczonych. Nasze wyniki wskazują również, że terapia DA, stosowana w celu kontroli objawów, może mieć działanie ochronne na szlaki ruchowe mózgu" - wyjaśnił prof. Kim z Korea University Ansan Hospital. Autorzy sugerują, że poza niedoborem dopaminy w grę mogą wchodzić inne czynniki - takie jak zaburzenia snu, niedobór żelaza oraz szlaki immunologiczne lub metaboliczne. Tendencja ochronna, obserwowana w przypadku terapii DA, może odzwierciedlać mechanizmy neuroprotekcyjne lub lepszą identyfikację rzeczywistych przypadków zespołu niespokojnych nóg, które różnią się od wczesnych stadiów choroby Parkinsona. "To podkreśla wagę wczesnego rozpoznawania i leczenia zespołu niespokojnych nóg" - dodał prof. Jong Hun Kim. "Monitorowanie i leczenie zespołu niespokojnych nóg może nie tylko poprawić jakość snu, ale także wpłynąć na długoterminowe zdrowie neurologiczne".
Ilu Polaków cierpi na RLS?
Autorzy raportu "Neurologia w Polsce 2024" wskazują, że RLS może występować nawet u 10 proc. dorosłych, co przekłada się na grupę od 2 do nawet 3 milionów Polaków. Rozpoznawalność choroby nie przekracza 10 proc. rzeczywistej liczby chorych. Oznacza to, że miliony Polaków cierpią na RLS, nie wiedząc, że jest to schorzenie, które można leczyć. Podstawą diagnozy jest zbadanie poziomu ferrytyny we krwi, a leczenie polega na suplementacji żelaza (wyłącznie pod kontrolą lekarza, jeśli ferrytyna jest niska). W cięższych przypadkach lekarz neurolog może przepisać leki.
Jeśli chodzi o parkinsona, to taką diagnozę słyszy co roku co najmniej osiem tysięcy osób w Polsce. Może się z nią zmagać nawet sto tysięcy dorosłych. Choroba najczęściej dotyczy osób w podeszłym wieku. Zdarza się jednak, że cierpią na nią coraz młodsi. - Mój najmłodszy pacjent miał 25 lat - mówił w programie "Wstajesz i weekend" lekarz neurolog Jarosław Sławek.
Choroba Parkinsona związana jest z ośrodkowym układem nerwowym, a dokładnie z istotą czarną, której zadaniem jest koordynacja ruchowa. W początkowym stadium objawia się drżeniem kończyn, spowolnieniem ruchowym czy sztywnością mięśni. Wraz z postępem choroby, pacjent odczuwa coraz więcej dolegliwości, które ograniczają jego sprawność ruchową, uniemożliwiając pracę, a z czasem, również najprostsze, codzienne czynności.
Oprócz tego dość charakterystycznym objawem jest problem z odręcznym pisaniem. Następuje zmniejszenie liter podczas zapisywania różnych informacji. Osobę chorą można dość często rozpoznać po tym, iż jej twarz wygląda, jakby była nasmarowana oliwką. Powodem jest problem z pracą gruczołów. Inne odczuwalne objawy to zaburzenia snu, problem z połykaniem i mową. Pisaliśmy o tym w tvn24.pl.
Autorka/Autor: ap/pwojc
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock